Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-11-2010, 08:36   #116
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wojacy du Ponte'a byli nad wyraz tępi. Zarozumiali. Pewni siebie. A przynajmniej do tego ostatniego nie mieli najmniejszych podstaw. Najwyraźniej nigdy w życiu nie spotkali kogoś, kto stawiłby im czoła i rozzuchwalili się nad podziw. I teraz ktoś musiał za to zapłacić.
Czuł, jak wokół niego tańczą wiatry magii. Jak rosną w siłę, sycąc się nienawiścią, którą przesycone było powietrze.
- Głupcy... - powiedział z częściowym żalem.
Po co kogoś zabijać, gdy nie jest to koniecznością? Ale gdy jest, to nie można się wahać.

Stał z tyłu, oddzielony od wrogów linią utworzoną przez żołnierzy służących lordowi d'Arvill. Oni, przynajmniej przez jakiś czas, mogli mu zapewnić bezpieczeństwo, spokój potrzebny podczas rzucania czarów. A potem przyjdzie czas na bezpośrednie działanie...

Wichry tym razem okazały się nadzwyczaj posłuszne. Peter poczuł, jak rośnie w nim moc. W końcu uwolnił ją.
Zbudowany z magicznej energii pocisk pomknął w stronę stojącego po kolana w wodzie wroga i trafił go w pierś.
Peter ponownie zaczął splatać wiatry magii by móc rzucić kolejne zaklęcie.

_______________
Splatanie (k100=13) powodzenie czaru (k10=10) obrażenia (k10=6+3) lokacja (k100=77)
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 11-11-2010 o 20:54.
Kerm jest offline