Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2006, 15:48   #191
Nassair
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
ojciec Conner

Spojrzał na czarnego z góry, a może był już znowu Billem. Starym, dobrym Billem, który pijał z chłopakami piwo w barze i zajmował się jakimiś mało istotnymi dla Świata sprawami. Może był przepatrywaczem ruin, kierowcą w Ditroit, robił jakieś drobne interesy, czy coś podobnego. Aż wdepnął w gówno, a zorientował się dopiero, kiedy jego pozom podniósł się powyżej ust. W tym świecie całe życie było interesem, a ta jego część zwana śmiercią była czasem w cenie. Wszystko zależało do miejsca, czasu, popytu i podaży. Conner nie lubił takiego podejścia, patrzał na to w całkiem inny sposób. Z drugiej jednak strony, nie był na tyle frajerem, aby nie wykorzystać okazji.
- Dobrze synu, mogę to dla ciebie zrobić, ale to już jest prośba do mnie i nie mieszajmy do tego Pana. Spełnię twoja prośbę, ale w zamian Ty spełnisz moją. Powiedz mi gdzie znajdę ludzi z którymi dopuściłeś się tego plugastwa ??? - Kaznodzieja patrzał przez chwile na Billa, w końcu dodał. - Zamontowali Ci synu ładunek, czy będę musiał spalić twoje ciało ???
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline