Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11-05-2006, 15:48   #191
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
ojciec Conner

Spojrzał na czarnego z góry, a może był już znowu Billem. Starym, dobrym Billem, który pijał z chłopakami piwo w barze i zajmował się jakimiś mało istotnymi dla Świata sprawami. Może był przepatrywaczem ruin, kierowcą w Ditroit, robił jakieś drobne interesy, czy coś podobnego. Aż wdepnął w gówno, a zorientował się dopiero, kiedy jego pozom podniósł się powyżej ust. W tym świecie całe życie było interesem, a ta jego część zwana śmiercią była czasem w cenie. Wszystko zależało do miejsca, czasu, popytu i podaży. Conner nie lubił takiego podejścia, patrzał na to w całkiem inny sposób. Z drugiej jednak strony, nie był na tyle frajerem, aby nie wykorzystać okazji.
- Dobrze synu, mogę to dla ciebie zrobić, ale to już jest prośba do mnie i nie mieszajmy do tego Pana. Spełnię twoja prośbę, ale w zamian Ty spełnisz moją. Powiedz mi gdzie znajdę ludzi z którymi dopuściłeś się tego plugastwa ??? - Kaznodzieja patrzał przez chwile na Billa, w końcu dodał. - Zamontowali Ci synu ładunek, czy będę musiał spalić twoje ciało ???
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline  
Stary 11-05-2006, 16:40   #192
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Conner i Lil
Na Boga, tyle zła... Tak ciężkie jest życie... Bowiem czy gorsza jest śmierć setki czy jednego? I jedno i drugie jest tragedią, tragedią która w Ameryce staje się równie powszechna co wieczorne wizyty w starym sraczu całego gangu. I za każdym razem wygrywa Zły, w każdym przypadku czuć jego potęgę. Teraz też śmiał się- uczynił z jednego, marnego Billy'ego grzesznika, mordercę i człowieka wyrzekającego się Boga za jednym zamachem. Teraz powraca do Boga? Ale to nie psuje uśmiechu na twarzy nowego pana tego świata, twórcy grzechu i zła. Diabeł napewno był w wyśmienitym humorze...
- Pójdziesz tam i pomożesz im?- zapytał się Bill, patrząc przekrwionymi do granic możliwości oczyma na jego twarz. Conner- z sekudny na sekundę- dla umierającego faceta z głupiego klechy stał się nowym mesjaszem, wybawicielem tego świata, nauczycielem i najlepszym przyjacielem zarazem... Ten kapłan musiał coś w sobie mieć...- Nasi tutaj zostali rozbici... Mechaniczna Dłoń tutaj jedzie, nie wiem jeszcze skąd...Ernesto będzie szukał Alvaro, Godriffa i ich ludzi... Uciekaj stąd, ojcze...- mówił Bill. Może bredził? Kto wie, ale wymienił trzy imiona i jakąś nazwę... No cóż, warto zapamiętać.
-A co z twoim ciałem synu?- zapytał Conner, przypominając mu o swoim drugim pytaniu
- Ojcze, żadnych ładunków nie mam...- powiedział, dość zdziwiony, chłopak- Weź moje ciało...Weź albo spal... Nigdy nie było żadnych ładunków... Załatw to, błagam...- powiedział chłopak, poczym splunął krwią z kawałkami kości. Chyba jego czas właśnie się kończył...
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline  
Stary 11-05-2006, 22:13   #193
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
ojciec Conner

- Zamknij oczy synu, już niczym nie musisz się martwić. - To powiedziawszy, Kaznodzieja przesunął rękę z czoła Billa w dół, tym samym zamykając mu oczy. Wyjął jego stary rewolwer, sprawdził go dokładnie, odbezpieczył, przystawił do skroni i posłał umierającego Billa ekspresem na tamten świat.
Zabrał bron i kilka drobiazgów, które wcześniej znalazł przy Billu. Podniósł się, popatrzał na kobietę, która ciągle kucała przy ścianie i ruszył do samochodu czarnego. Po chwili wrócił z baniakiem benzyny, ropy, czy jakiegoś innego paskudztwa, na którym jeździł wehikuł czarnego. Oblał jego ciało i odstawił baniak na bok. Wyciągnął paczkę papierosów, odpalił jednego. Stał przez chwile palił i patrzał na ciało Billa. W końcu westchnął, podniósł baniak, zrobił parę kroków w tył i rzucił niedopałek. W momencie ciało Bila stanęło w płomieniach i prawie natychmiast, wraz ze smrodem palonego, ciała pojawiły się kłęby czarnego dymu.
Wrócił do samochodu, odłożył baniak, wsiadł za kierownice i odpalił silnik. Nim ruszył, przez chwile się nad czymś zastanawiał. Podjechał do palącego się ciała i kobiety kucającej pod ścianą. Przechylił się i otworzył drzwi od strony pasażera.
- Lil tak ??? Jedziesz ze mną, czy zostajesz ??? Bo zaraz może się tu zrobić gorąco, jeśli to w ogóle jeszcze możliwe, by było bardziej gorąco.
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline  
Stary 13-05-2006, 02:15   #194
 
Kulek's Avatar
 
Reputacja: 1 Kulek ma wyłączoną reputację
Rudolf Kajdaniarz

- Śpieszno mi do Lewiatanów, równie śpieszno jak tobie. Ale z natury ostrożny jestem, więc zaczaiłbym się tu i zobaczył czy nie ruszy w ślad za nami pościg Alvara. Chyba wkurzyliśmy jegomościa wystarczająco, że mógłby poświęcić trochę paliwa, żeby nas dopaść. Tu jesteśmy ukryci, a drogę mamy jak na patelni. Jeśli puścił pościg, zobaczymy go dziś. -
Uśmiech
- Wtedy możesz rozwalić ich ze swojej wielkiej spluwy na czołgi. A jesli do wieczora nic się nie zjawi to lepiej spędzić noc tu niż na pustkowiu. Mój stary mawiał "Nie zostawiaj za sobą żywych wrogów".
Po ostatnich ekscesach z Rolfem Hendersenem łowca nie zamierzał pozostawiać po sobie nawet martwych.
- Cris, może pogmerasz pokrętłami i zobaczysz czy coś odbierzesz? Alvara? Może jakiś sygnał z tej bazy? -
 
Kulek jest offline  
Stary 13-05-2006, 20:59   #195
 
kitsune's Avatar
 
Reputacja: 1 kitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwu
Darren "Eye"

"Eye" tylko kiwnął głową i zabrał z pancerki cheytaca, rozejrzał się wokół i wybrał najlepszy z molżliwych punkt obserwacyjny. Poddasze jednego z hangarów. Stamtąd widział terem wokół opuszczonej bazy, a w razie czego łatwo mógł się stąd ewakuować.
Wszedł do góry (ranna noga nadal muj dokuczała) i na podłodze 2 metry przed uchylonym okienkiem hangaru rozłożył strój ghiglie, złożył karabin i razem z nim legł na stroju. Karabin postawił na dwójnogu przed sobą (okular snajperki był zasłonięty, odsłaniał go tylko podczas strzału). Obok umieścił silną lornetkę z noktowizorem i miniradiostację Motoroli z częstotliwością sprzętu Crisa. Teraz mógł trwać nieruchomo... godzinami.. czekać jak pająk...
 
__________________
Lisia Nora Pluton szturmowy "Wierny" (zakończony), W drodze do Babilonu


kitsune jest offline  
Stary 13-05-2006, 21:55   #196
 
SHAQER's Avatar
 
Reputacja: 1 SHAQER ma wyłączoną reputację
Cris Washington

Usiadł w samochodzie i zaczął nasłuchiwanie. Monotonne szumy, które postronnym nic nie mówiły dla niego były wszystkim. Jego życiem i życiem tych, którym uratował je w porę przechwytując jakieś zaszyfrowane wiadomości przeciwnika. Teraz jednak jego instynkt milczał, więc przeskakiwał stacje słysząc jedynie urywki przekazów. W okolicy było wiele nadajników, Hegemończyków a i fale z dalszych odległości tutaj docierały. Dzięki radiu można było dowiedzieć się wszystkiego. Gdzie będzie impreza, dokąd zmierza ciężka karawana z bronią, którędy ucieka frajer którego akurat śledzimy. Każda taka informacja mogła zaważyć na życiu bądź śmierci. Teraz jednak nic takiego nie wychwycił. Przeszedł na wcześniej ustaloną częstotliwość.

- Mamo Jack chyba dziś nie przyjdzie. Jak się okazało ta książka nie jest mu tak bardzo potrzebna. Bez odbioru.

Hasła szyfry i inne szarady a to wszystko by zmylić innych nasłuchujących. Stare nawyki. Jednak kto wie może Alavaro tez ma swoje „uszy” i głupio by było mu cokolwiek podpowiadać.

- Rudi masz coś do jedzenia? Mnie zostało nieco zboża. Mało tego w sumie. Do tej knajpy zajechałem by uzupełnić zapasy, ale sam wiesz jak to się skończyło. Pomyśl coś nad żarciem a ja idę się odlać.
 
__________________
It`s not a vengance, It`s Punishment
SHAQER jest offline  
Stary 15-05-2006, 17:36   #197
 
Kulek's Avatar
 
Reputacja: 1 Kulek ma wyłączoną reputację
Rudolf Kajdaniarz

- Kurde, niemal nic nie mam. Trochę suszonego mięcha kupiłem od dzikusów to mi zostało, ale wszystkie puszki poszły w cholerę razem z torbą w wybuchu. -
Rudolfowi burkło coś w brzuchu. Stanowczo trzeba rozejrzeć się za zaopatrzeniem. Albo coś upolować. Pewnie, że mięso będzie trochę skażone, ale po rybach z missisipi nic już nie zaszkodzi.
 
Kulek jest offline  
Stary 26-06-2006, 19:37   #198
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
- Z założenia nie jeżdże z kimś, przez kogo mogę w każdej chwili zginąć...- mruknęła cicho Lil, poczym wstała i dumnie poszła w kierunku swojego motoru. Wsiadła i odjechała z rykiem silnika- i w tym momencie historia o niej zapomniała. Kilka lat później, gdy byliście w jakiejś knajpie, słyszeliście historię o jakiejś kobiecie, która na motorze wjechała w samego Molocha i ponoć nieźle skopała mu dupę- i wtedy ta dziwna zabójczyni znów zawitała wam przed oczami. Ale czy to napewno ona? Nie mamy pewności...
Conner zaś nie miał zamiaru prosić się nikogo o łaskę czy pomoc- wsiadł do starego, trochę przerobionego BMW, którym woził się Billy, poczym odjechał powoli w kierunku dalszej części ruin. Jedyne, co ciągle przyprawiało go o zawroty głowy to słowa chłopaka o apokalipsie. Skąd miała nadjechać...?


Rudi kogoś widział... Wóz, czarny, za kilka chwil tu będzie...- odezwał się głos Crisa w słuchawce Eye. Czarni? Chyba tak...
Sekunda na namierzenie- widzisz go. Trochę przybliżenia- moment, nie jest ubrany na czarno. Sekunda, dwie- ten ryj wydaje się być znajomy... Kurwa, to przecież ten klecha!


Jacyś ludzie na horyzoncie. Conner nie bał się- wyjął broń Billa, swojego obrzyna położył na siedzeniu obok- był świadom swoich zdolności bojowych, a poza tym miał jedną wielką przewagę nad każdym innym człowiekiem. Jakie? Boskie wsparcie.
I gdy już szykował się do walki, buchnął śmiechem. W prawdzie nie polubił zbytnio swoich znajomych z knajpy, ale w prównaniu do tej dziwnej zabójczyni, umierającego "czarnego" i burzy piaskowej, to towarzystwo żołnierza, radiooperatora i mumii było całkiem niezłym wyborem.


Conner zatrzymał się i wyszedł. Szedł w kierunku starego zbiornika na wodę w wypadku pożaru, myśląc nad sensem tej znajomości. A Eye ciągle miał jego głowę na celowniku...
 
Kutak jest offline  
Stary 04-08-2006, 16:01   #199
 
kitsune's Avatar
 
Reputacja: 1 kitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwu
Darren "Eye"

"Eye" z prędkością karabinu maszynowaego nadawał Crisowi:
- Wóz, tak jak mówiłeś, ale nie czarni. To klecha i ktoś obok, chyba jakas lala. Zapieprzają w naszą stronę. Jak zobaczę, że ktoś siedzi im na ogonie to walić w pościg czy uciekających, dobrze by było, by nas tu nie znaleziono... Odbiór

Puścił przycisk nadawania i mocniej ujął broń, delikatnych ruchem wiódł za jadącym pojazdem, delikatnie, subtelnie. Na lewej krawędzi celownika przebiegały dziesiątki zielonkawych liczb - prędkość wiatru, ew. kąt uderzenia, dystans od celu i tegoż prędkość. Wystarczył jeden ruch palca i pocisk .408 niczym sabot przestrzeli maskę samochodu i korpus silnika, przy tej prędkości było niemal pewne, że zaskoczony kierowca straci panowanie...

"Eye" czekał...
 
__________________
Lisia Nora Pluton szturmowy "Wierny" (zakończony), W drodze do Babilonu


kitsune jest offline  
Stary 08-08-2006, 15:07   #200
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Conner zaczął się zbliżać coraz bardziej. Nie miał w rękach broni, nie miał jej widocznej nigdzie. Zauważył Crisa, Rudolfa pewnie też. Był sam, oko Eye'a tym razem pomyliło się trochę. No cóż. każdemu może się zdarzyć...


- Mam wrażenie, że opatrzność znów pchnęła mnie w wasze łapska...- mruknął dość głośno ksiądz, poczym- pełem bezczelności- pomachał w kierunku kryjącego się snajpera...
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172