- Cholera jasna -zaklął rycerz gdy usłyszał słowa Tupika, nie miał powodu by mu nie wierzyć więc dodał - Zaraz rozstawię straże i nakażę im czuwać całą noc. Sam też nie będę spał, choć mi to nie na rękę. Gdybyś miał jakieś informacje to będę w komnacie panicza, pijany nie będzie miał nic przeciwko mej obecności. Gdybyś mnie tam nie zastał to będę robił obchód na murach. W sytuacji gdy w zasadzie nie wiemy na kogo liczyć, tylko mobilność, przy wzmożonej czujności, może nas uchronić przed zdradą. Acha jeszcze jedno. Weź twego ochlaptusa co znalazł lady Lucienne i sprawdź razem z nim komnatę Malcolma, nie chciałbym by szczeniak zginął w podobnych okolicznościach co nasza dama. - Komnata panicza jest zamknięta na klucz i co prawda nie byłoby większym problemem aby ją otworzyć... ale nie chcę aby strażnicy widzieli czy wiedzieli , że ktokolwiek tam w środku pilnuje panicza. Sam zamierzam go pilnować wewnątrz i w razie co wydostać go z zagrożenia. Wybacz panie rycerzu dla mnie to nie tylko kwestia nadszarpniętego zaufania - szczególnie po tym co zrobił Otto, ale zwyczajnie przeciwko tuzinowi strażników nie masz w starciu szans Panie, a ja znam bezpieczne kryjówki wśród ukrytych przejść, a także jedno wyjście. Jeśli więc w nocy przyjdzie zagrożenie, ukryję bezpiecznie Malcolma. Zresztą nie dostaną się cichcem do jego komnaty, będziesz miał więc czas żeby zwołać strażników i ruszyć z odsieczą, a będąc z nim w środku, nie pomożesz w żaden sposób.
Skoncentruj się lepiej - jak mówisz na murach, a szczególnie na bramie gdyż jak tamtędy ktoś wpuści wojska to będzie masakra... właściwie to można uznać, że wojska już są wpuszczone - choćby w postaci przybyłego rodu, obawiam się, że w nocy na komendę mogą ruszyć na uśpiony zamek i to od środka. Sam nie stawisz im czoła a obawiam się, że i na tutejszą straż nie możemy specjalnie co liczyć... mam nadzieję, że choć połowa z nich okaże się lojalna.
Ustawię też czujki ze służby aby w razie co dali alarm... stan gotowości trzeba nam zachować przynajmniej do powrotu Kresa lub przybycia jakichś posiłków, bo w tej chwili obrona zamku jest strasznie osłabiona i co gorsza nie pewna.
Po rozmowie z majordomusem Zygfryd obudził wszystkich żołdaków w zamku. Większość wysłał do pilnowania murów i bramy zamkowej, a trzem rozkazał pilnować panicza.
Ostatnio edytowane przez Komtur : 15-11-2010 o 14:37.
Powód: dołożona odpowiedź Tupika
|