Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2006, 22:13   #193
Nassair
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
ojciec Conner

- Zamknij oczy synu, już niczym nie musisz się martwić. - To powiedziawszy, Kaznodzieja przesunął rękę z czoła Billa w dół, tym samym zamykając mu oczy. Wyjął jego stary rewolwer, sprawdził go dokładnie, odbezpieczył, przystawił do skroni i posłał umierającego Billa ekspresem na tamten świat.
Zabrał bron i kilka drobiazgów, które wcześniej znalazł przy Billu. Podniósł się, popatrzał na kobietę, która ciągle kucała przy ścianie i ruszył do samochodu czarnego. Po chwili wrócił z baniakiem benzyny, ropy, czy jakiegoś innego paskudztwa, na którym jeździł wehikuł czarnego. Oblał jego ciało i odstawił baniak na bok. Wyciągnął paczkę papierosów, odpalił jednego. Stał przez chwile palił i patrzał na ciało Billa. W końcu westchnął, podniósł baniak, zrobił parę kroków w tył i rzucił niedopałek. W momencie ciało Bila stanęło w płomieniach i prawie natychmiast, wraz ze smrodem palonego, ciała pojawiły się kłęby czarnego dymu.
Wrócił do samochodu, odłożył baniak, wsiadł za kierownice i odpalił silnik. Nim ruszył, przez chwile się nad czymś zastanawiał. Podjechał do palącego się ciała i kobiety kucającej pod ścianą. Przechylił się i otworzył drzwi od strony pasażera.
- Lil tak ??? Jedziesz ze mną, czy zostajesz ??? Bo zaraz może się tu zrobić gorąco, jeśli to w ogóle jeszcze możliwe, by było bardziej gorąco.
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline