Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2010, 22:31   #122
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Peter sam był zdumiony efektem działania czaru. Magiczny pocisk, sam w sobie, nie był czarem zbyt olśniewającym. A tu... trafionemu wojakowi spaliło górną połowę ciała, jakby trafiła go potężniejsza wersja kuli ognia.
Drugi czar utkał się niemal sam. Kolejny pocisk zwalił z nóg drugiego wojaka, który padł w fale i więcej nie wstał.
W przeciągu paru chwil wychodzący na brzeg, buńczuczni żołnierze du Ponte zamienili się w sześć ciał, leżących na brzegu lub unoszonych bijącymi o ów brzeg falami.

- Głupcy... - powtórzył cicho Peter, wyrzucając z głowy wspomnienie owych ludzi, których posłał w objęcia Morra. Szczególnie tego, który zginął w chwili gdy rzucił broń.
Szept maga zginął wśród szumu fal.
- Mogli się poddać - powiedział odrobinę głośniej.

Nie było jednak czasu na próżne rozważania. Miotane falami resztki barki w każdej chwili mogły iść na dno, wraz z pozostałymi ludźmi, w tym najważniejszym pasażerem - lordem Berengerem.

- Kosma! - zadysponował szybko Peter. - Konia i sznury... Biegiem!

Musieli albo spróbować ściągnąć resztki barki, albo wysłać kogoś na jej pokład. W jednym i drugim przypadku liny były konieczne.
 
Kerm jest offline