Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2010, 15:37   #85
Gettor
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
Las był spokojny – jedyne co zakłócało ciszę to lekki szum liści na gałęziach, radosny śpiew ptaków i fletnia, na której grał jakiś satyr.

Tak było, dopóki z przeciwnej strony lasu nie przywędrowało kilku ogrów. Zaś jakiś czas później drogą przybył wóz, a za nim sześciu jeźdźców. Ten pierwszy zniknął zaraz za zakrętem, a ci drudzy zatrzymali się i zaczęli dyskutować w ohydnym, ludzkim języku.
Jednak elf o złotych włosach i ubrany w zieloną zbroję stwierdził, że póki co nie ma się czym przejmować. Poprawił tylko łuk na plecach, upewnił się że kołczan jest na swoim miejscu i… obserwował dalej.


- Co się dzieje, bracie? – spytał nagle jego towarzysz, który właśnie do niego dołączył.
- Ludzie. – odparł bez wahania, przygryzając listek brzozy. – Kilka ogrów i jeden elf… wysokiego rodu.
- Bres’tho. – przeklął. – Co z nimi zrobimy?
- Nic. Dopóki nie wejdą do lasu niech robią co chcą. Chętnie popatrzę jak wyżynają się nawzajem.
- Prawda, musimy być ostrożniejsi po tamtym wypadku… - zaczął, jednak ostry wzrok drugiego elfa kazał mu przerwać.
- To się stało, nic na to nie poradzimy. Nie będziemy więcej o tym rozmawiać. – zakończył, po czym powrócił do obserwowania jeźdźców.

Chwilę później jednemu z nich wielki ptak, zwany przez ludzi orłem, usiadł na wyciągniętej ręce.
- Ciekawe o czym rozmawiają... Ten jest chyba druidem. – stwierdził jeden z elfów, zaskoczony.
- Zobaczymy. Nie wolno nam zabijać druidów… Może nie będziemy musieli zabijać żadnego z nich, jeśli nie wejdą do lasu. – zamyślił się na chwilę. – Idź do Terehiana, niech ostrzeże pozostałych.

Leśny elf skinął głową i odszedł.

* * *

Drużyna nie mogła się zdecydować. Zabicie ogrów wydawało się rozwiązaniem nieco radykalnym, a obejście ich przez las – pewniejszym. Jednak skąd mieli wiedzieć co tak naprawdę może ich czekać między tymi drzewami?
Poza tym ściółka leśna mogła okazać się nieodpowiednia dla końskich podków.

Cristin była zdecydowanie przeciwna zabijaniu ogrów, zaś Turion, któremu orzeł wylądował właśnie na ramieniu, wręcz przeciwnie. Uważał, że oddaliby naturze przysługę, gdyby pozbyli się tych bestii.

Jednak nikt nie chciał nic zrobić, dopóki nie podejmą wspólnej decyzji.
 
Gettor jest offline