Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-05-2006, 13:31   #245
inwyt
Banned
 
Reputacja: 1 inwyt nie jest za bardzo znany
Na słowa kapłana w postawie Myrthy odbiła się ulga. Nie spokój, czy radość, ale odrobina ulgi, że mimo dziwnych okoliczności śmierci Jan spoczywa w pokoju. Wprawdzie rytuały różniły się tu nieco, od tych z jej rodzinnych stron, ale to się nie liczy. Liczy sie spokój duszy Jana. Myrtha podszła do kapłana, unoszącego ciało pod ramiona. Przełknęła bezgłośnie, jedynie mocniejszy ruch gardła mógł zdradzić najbliżej stojącym osobom jej wachanie. A potem razem z kapłanem podjęła ciało Jana z ziemi i pomogła go złożyć na wózku.

[user=1055,532]Marcinie jeżeli chodziło o coś z dotknięciem Jana i coś się zdażyło to daj znać na PW, wyedytuję posta, ok? Btw. Myrtha coś czuje jak dotyka Jana? Ślad złej magii czy cuś?[/user]
 
inwyt jest offline