Jestem za.
Jeśli chodzi o Garretta: przygotowując się jak tylko się da na taką podróż - odbiera info od Penny kiedy i gdzie odlot po czym grzecznie się tam stawia.
Po drodze będzie starał się uzgodnić z Herbertem plan działania. Propozycja detektywa jest taka: Artur go nie zna, więc Dwight może próbować go obserwować - a Hiddink próbować umówić się z synem sam na sam: najlepiej na "naszym" terenie.
Plan Dwighta ma jeden cel (mówi to Herbertowi): jeśli stan Artura jest taki jak się wydaje, to muszą porwać siłą synalka i dowieźć go do Bostonu, tu ukryć i sprowadzić Hieronima.
Co do kwaterunku itp Dwight zdaje się na Herberta, w końcu skoro lecą bombowcem to spać będą, kto wie, w schronie przeciwatomowym?