Wątek: Tysiąc Tronów
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2010, 00:08   #109
Suarrilk
 
Suarrilk's Avatar
 
Reputacja: 1 Suarrilk jest na bardzo dobrej drodzeSuarrilk jest na bardzo dobrej drodzeSuarrilk jest na bardzo dobrej drodzeSuarrilk jest na bardzo dobrej drodzeSuarrilk jest na bardzo dobrej drodzeSuarrilk jest na bardzo dobrej drodzeSuarrilk jest na bardzo dobrej drodzeSuarrilk jest na bardzo dobrej drodzeSuarrilk jest na bardzo dobrej drodzeSuarrilk jest na bardzo dobrej drodzeSuarrilk jest na bardzo dobrej drodze
Nastia pamiętała to imię – Wendell. Przedstawił im go Schade, kiedy wyszedł naprzeciw nich w lesie i nakazał się poddać. Przypominała sobie, że szlachcic mówił coś o Wendellu, ale więce o grupie Blauesblut i niesprawiedliwości polityczno-społecznej. W zasadzie nie poznali żadnych szczegółów odnośnie tego, co spotkało Wendella, ale list, który Jost znalazł i podsunął im do przeczytania, był zastanawiający. Recepta na miksturę snu sugerowała, że pochodzi z MarienburgaNiestety, Nastia nie umiała wydobyć z żony zmarłego przydatnych informacji.

Kobieta nie znała osobiście ani Orra, ani Schadego. Wiedziała o nich niewiele – obaj byli szlachcicami. Mąż zaś – kupcem, handlującym wszystkim, co można było sprzedać w mieście, do którego jeździł. Frau Schmidt niczego nie wiedziała na temat interesów męża, które mógł przeprowadzać z von Speierem, a nazwa "Hollenbach" nie wywołała u niej żadnych skojarzeń – czy było to nazwisko, czy miejscowość, pozostało zagadką.

Anastazja Osipowna starała się okazać wdowie należne współczucie, choć, prawdę mówiąc, jej tragedia niewiele szlachciankę obchodziła. Złożyła wszelako swoje kondolencje. Być może ta odrobina uprzejmości, a może fakt, że prowadzili śledztwo z polecenia Lauera sprawiły, że kobieta zgodziła się zostawić ich samych w gabinecie zmarłego męża. Mogli teraz na spokojnie omówić to, czego dotąd się dowiedzieli, i zastanowić, którym tropem podążyć dalej.

- Nawet jesli to Schmidt kurę ukradl – nie widzę ja w tym sensu, na co by mu ptaszysko bylo. Zwlaszcza że zaraz potem zginąl. I jeszcze ten material s herbem. Przecież Schmidt szlachcicem nie byl. S drugiej strony, gdyby to byl herb Schadego, Orra czy von Speiera, chyba Gephardt by go rozpoznal? Zastanawiam ja się, czego kupiec się dowiedzial i od kogo, że zaplacil za to życiem? Czego szuka Wendell? Może s nim trzeba porozmawiat' przede wszystkim... – Kislevitka odgarnęła kosmyk z twarzy, krzywiąc się lekko. Nie czuła się dobrze w tej całej sytuacji. Nie byłoby z niej śledczego, to pewne. - Chyba że wy widzitie w tej mozaice jakis rozpoznawalny obraz. – Spojrzała na towarzyszy, głównie na Angusa, wszak był uczonym. Zerknęła też jednak w stronę Soe – złodziejka udowodniła już wielokrotnie, że jest sprytna i choć młoda, ma praktyczny umysł.
 
__________________
"Umysł ludzki bardziej jest wszechświatem niż sam wszechświat".
[John Fowles, Mag]
Suarrilk jest offline