| Malahaj: Praktycznie zawsze można sobie poradzić bez dosadnego słownictwa. Jeżeli dla kogoś ważne jest 100% odwzorowanie rzeczywistości (czyli styl Realistyczny sesji) - to ok, przekleństwa w ustach żołnierzy są uprawnione. Ja jednak prowadzę w stylu Narracjonistycznym. Tu ważna jest nie rzeczywistość a historia i emocje. Ważna jest jakość odbioru. A bardzo często jedno grube słowo psuje całą scenę.
Aschaar: Robisz jedno błędne założenie. Że chodzi mi o obronę i zabezpieczenie przed odpowiedzialnością prawną. A mi chodzi tylko i wyłącznie o moje moralne samopoczucie. Nic więcej. Jeżeli ktoś wlezie i mu się nie spodoba, to mogę sam przed sobą powiedzieć - napisałem 18+ i jak się sparzył, to sam jest sobie winien. |