Ciało zostało ułożone na wózku. Kapłan obszedł go jeszcze wokół, poprawił materiał wystający spod ciała i chwycił za dyszel. Znów zabrzmiały dzwonki i nieliczni już gapie rozpierzchli się jak ptaki na polu. Kapłan spojrzał na Myrthę znad ramienia i powiedział:
- Chodź ze mną, dziecko. Twój przyjaciel potrzebuje cię w tej ostatniej posłudze.
Wóz skrzypnął i ruszył do przodu nie czekając na decyzję kogokolwiek.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |