Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2010, 21:48   #130
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Na plaży:

Wiatry magii sprzyjały Peterowi jak nigdy. Splotły się niemal same. Ułamki sekundy zaledwie minęły, gdy kolejny pocisk przeciął powietrze, tym razem mknąc w stronę barki... i trafiając w wojaka, który zaatakował elfa. Trafiając!?


Był pewny, że trafi, a jednak pocisk mknąc na niemałą w sumie odległość rozchwiał się w locie, stracił namiar celu i zygzakując skrzącą skrą jął mierzyć to w marynarza, to znów w elfa.


"Co się dzieje?" pomyślał Peter zdumiony próbując jednocześnie zapanować nad wyrywającą się spod kontroli mocą. Czuł przez skórę, że wie co się dzieje. Przeczucie go nie zawiodło...

"Entliczek, pentliczek, czerwony stoliczek. Na kogo wypadnie na tego... Więc jak? Chcesz mojej mocy? Chcesz czy nie, bo tracę cierpliwość! Raz? Dwa..." głos w głowie był natarczywy a ciśnięty pocisk zaczął coraz bardziej wyrywać się spod kontroli Petera. Ci ze zbrojnych, którzy stali na brzegu i nie mieli zajęcia, dostrzegli dziwne zachowanie Petera, który stojąc na skraju plaży wpatruje się w miotany falami wrak a po jego twarzy płynie pot. Nikt z nich jednak nie rozumiał niczego z tego co się działo. Peter był wśród ludzi, ale był sam.

Jak każdy czarodziej...

.
 
Bielon jest offline