Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2010, 21:10   #85
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Walther Ulryk

Walterowi chciało się śmiać na myśl o sposobie wyłudzenia informacji o katakumbach od rzeszu ojczulków. Teraz stał w w komnacie ojca Aldo który leżał na podłodze przycisnięty do Baldwina. Notabene ojczylek był w samym ręczniku.
-Baldwinie, tylko nie przesadź z siłą, ojczulek może nie przeżyć - powiedział. Falktycznie, ojczulek był nieco stary.
Wather stał przed drzwiami, podpierając ramieniem klamkę i opierając się o nie placami, żeby nikt niepożądany nie zakłócił przesłuchania. Na środku pomieszczenia stali jeszcze "Wilk" oraz Woody. Niestety ojczulek zawiele nie mówił.
- Hej Woody, spróbuj się dowiedzieć o podziemiach w bardziej subtelny sposób niż to robi Baldwin.

Walther nie był zbyt religijny. Ogólnie to wierzył w Heironeusa. Ale nie wierzył w tych wszystkich przenajświętszych ojczulków, którzy żyją lepiej niż uczciwie zarabiający obywatele Bisselu. Komnaty ojca Aldo, a szczególnie podłoga wyłożona czymś w rodzaju marmuru potwierdzały jego zdanie na temat Kościoła.

Tą jakże dziwną scenę, gdy dwóch osiłków przyciska cherlawego staruszka do podłogi zakłocił jakiś muskularny golas z mieczem.
-O kurwa...
Zaraz jednak się otrząsnął z zaskoczenia i przyłożył kuszę do ramienia. Nie strzelał, nie chciał trafić kompanów będących w środku akcji. Spojrzał na gołego paladyna, potem na ojczulka odzianego w sam ręcznik.
-Na chuja Heironeusa, pedały! - te słowa wypowiadział w kontekście dwóch wrogów.
Splunął na podłogę i jeszcze bardziej podparł drzwi.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline