Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-11-2010, 12:52   #87
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Urizjel zaklął... Gorzej chyba być nie mogło
"Brolli... Co po tysiącu lat wolą stałeś się kamiennym grobowcem w którym Cię zamknięto...
Granitowy Mścicielu, Obsydianowa Tarczo, użycz mi swej mocy by nie sięgały mnie ciosy mych wrogów"
Wyszeptał Urizjel chowając się za burtą i poczuł jak jego skóra pęka, stając się kamienną skorupą. Zderzył swoje pięści ze sobą z głuchym, kamiennym hukiem i wstał. Może nie wyglądało aby skrzydła zostały wzmocnione, wciąż były pokryte krwawo brunatnymi piórami i pierzem, ale pod tymi piórami i pierzem znajdowała się skóra z takiego samego kamienia jak cała reszta ciała.
Odwrócił się i ogarną towarzyszy swoimi skrzydłami najbardziej jak tylko mógł.

-Schowajcie się...- nie dokończył bo w tym momencie łódź wywinęła fikołka. Wleciał do wody, nie był w stanie odskoczyć, nie z takiej pozycji w jakiej był. Spadając tylko wziął głęboki wdech. Złożył skrzydła i wyciągnął miecz.
"Huragan zwrócił się w tę stronę, więc ja idę w tę..." Pomyślał płynąc pod wodą. Trzymał się pod nią najdłużej jak sensownie mógł. Po czym wyskoczył w górę i zamachał skrzydłami. 3 sekundy mu zajęło nim w końcu wzbił się do lotu, po czym wzleciał jakieś 6 metrów ponad ziemię i zapikował na łuczników
 

Ostatnio edytowane przez Arvelus : 27-11-2010 o 22:22.
Arvelus jest offline