- No chodźcie! - wysyczał Peter. Od początku tej przygody miał ochotę komuś przywalić.
Spojrzał na swoich towarzyszy i przeciwników. Uznał, że jeśli tamten symbiot jest równie silny, jak Venom to sobie poradzi, ze skorpionem, który w jego świecie stał się dumnym nosicielem oryginalnego symbiota. Spojrzał na Kravena. - Kopę lat, od kiedy mnie pochowałeś i nosiłeś kostium, który mam na sobie, Siergiej.
Zaplanował sobie walkę. Najpierw oślepi łowcę pajęczyną, potem przeskoczy go i spróbuje przywalić nim parę razy o dach. To powinno zmiękczyć Kravinoffa. - Uważać na Gargana. - pomyślał, łapiąc kątem oka ruch Scorpiona. |