Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2010, 19:00   #11
Aronix
 
Aronix's Avatar
 
Reputacja: 1 Aronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputację
Irg zamarł w miejscu, wpatrując się w tą parę oczu. Nagle oczy te szybko podniosły się i znikły na chwile. Krasnolud usłyszał tylko plusk i brodzenie w wodzie. Po chwili jego oczom ujawniła się niewysoka istota, przypominająca człowieka, praktycznie cała naga, tylko na biodrach miała przepaskę. Jej wielkie oczy świdrowały Irga. Krasnolud po raz pierwszy w swoim życiu zastanawiał się, czy wyciągnąć młot i załatwić to jak zwykle. Zdawał sobie sprawę, ze swojego niezbyt dobrego położenia. Błądził w tych jaskiniach od bardzo długiego czasu, a nie wiedział nawet czy zbliża się do celu swojej podróży. Wiedział, że priorytetem jest dotarcie do Wazandu, a żeby tego dokonać musiał opuścić jaskinie i zapytać kogoś o drogę.

-Kim jesteś?- niski, piskliwy głos wyrwał go z głębokiego zamyślenia . Otrząsnął się i powiedział
-Nazywam się Irg, a ty istoto?- czuł jak go świerzbiły palce u rąk, chciał złapać młot, jednak uznał, że więcej zyska, jeśli najpierw wypyta tą istotę o drogę na zewnątrz. Może coś będzie wiedzieć.
-Witaj! Ja być Smigol. Czego tu szukasz Irgu?- Odpowiedziała mu istota. Irga zadziwiał jej brak obaw przed nim. Zrobił kilka dużych wdechów i odpowiedział, starając się być miłym, była to rzecz bardzo trudna dla niego.
-Witaj Smigolu. Zabłądziłem w tych jaskiniach, a wykonuję ważną misję. Czy mógł byś mi wskazać drogę do wyjścia?- Irg wypowiedział to zdanie na jednym tchu, wiec teraz na szybko musiał łapać powietrze. Smigol zdawał się nie przejmować tą sprawą tylko odpowiedział uśmiechając się lekko.
-O! Smigol lubi misje. Powiedz Irgu co to za tajemnicza misja?- Ciekawość tego czegoś na prawdę zadziwiła krasnoluda. Przecież Irg powinien w tym czymś wzbudzać strach.
-Nie mogę ci powiedzieć na czym polega moja misja. Powiedz mi jak stąd wyjść!- powiedział już mocno zniecierpliwionym tonem. Smigol odpowiedział mu, ostrzegawczo podnosząc palec.
-Nie być taki niegrzeczny Irgu. Jak Smigol się nie dowie co to za misja, to Smigol nie powie jak stąd wyjść!- Cierpliwość Irga była już na wyczerpaniu, jednak zanim użył by młota, chciał spróbować jeszcze jednego sposobu.
-Smigolu, a co powiesz na Piwo?- Widząc pytanie w jego oczach objaśnił – To taki pyszny napój. Choć wypijemy i od razu nam się lepiej porozmawia- po czym wyciągnął beczułkę, nalał piwa do kufla i wręczył go Smigolowi. Początkowo „nowy towarzysz” Irga opierał się, jednak po kilku łykach mu zasmakowało.

Wystarczyły 2 kufle piwa, aby go upić.
-No Smigolu! To jako, że jesteśmy już kumplami może mi powiesz jak się stąd wydostać?- Zapytał Irg.
-Wyy…wydostać…o tak…Smigol ci powiedzieć. Białe Sale Kappernull. Idź tam Irgu- odpowiedział Smigol z trudem składając wyrazy. Pokazał też ręką korytarz znajdujący się po lewej.
-Białe Sale Kappernull? Co to jest? Czy tam jest wyjście?- Dopytywał się Irg.
-Ale ty ciekawski jesteś!- powiedział Smigol szczerząc się do Irga –Smigol ci nie powie co tam jest, idź tam Irgu a sam się przekonasz.- dodał, po czym chwiejnym krokiem, nucąc jakąś piosenkę odszedł w stronę wyspy. Irg wiedział, że już nic więcej się nie dowie. Z braku innych opcji, wybrał podróż do Białych Sal. Miał nadzieję, że przybliżą one jego, chociaż trochę, do celu swej podróży.
 
Aronix jest offline