Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2010, 23:05   #96
Penny
 
Penny's Avatar
 
Reputacja: 1 Penny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemu
Wracali do domu. Nareszcie. W blasku zwycięstwa nad przerażającym Okrwawioną Czaszką, z misją uratowania Stepu. Wracali z nadzieją na chwilę odpoczynku, rozmowy z bliskimi. Podróżowali w ciszy, ponaglani napięciem unoszącym się nad Stepem, tak jak mgła unosi się nad rzeką o poranku. Cień grozy padł na wszystko wokół. Ich ojczyzna oczekiwała rozwiązania jej losu.

Ilya poczuła euforię gdy przekraczali znane im strumienie, zaczynali rozpoznawać pagórki, na których zwykli się bawić lub polować. W powietrzu unosił się zapach zmiany i nie była to dobra zmiana. Przez chwilę poczuła niepokój Sabah, która węszyła w powietrzu wznosząc potężny łeb do nieba. Niepokój odmalował się także na twarzach jej towarzyszy, lecz nikt nie rzekł ani słowa. Przyspieszyli tylko kroku pędząc w stronę osady.

Wczesnym popołudniem zobaczyła ciemną i dziwną chmurę. Poruszała się szybko, w jednym miejscu kotłując się jakby coś się w niej gotowało. Godzinę albo dwie później zaczęła rozpoznawać pojedyncze kształty. Ptaki. Mnóstwo padlinożernych ptaków. Krew popłynęła żywiej w jej żyłach, a serca zaczęło tłuc o żebra.

Ona, Melesugun i Calin pojechali wraz z jeńcem do wioski… wioski wyludnionej, opuszczonej. Nikt nie wyszedł im na spotkanie, nikt nie powitał ich jak bohaterów. Tylko fetysze smętnie klekotały na wietrze. Ilya jak we śnie skierowała się w stronę swojego domu. Drżącymi dłońmi rozchyliła połę wejścia, a w środku zastała schludnie poukładane rzeczy. Sabah wsadziła głowę do tipi węsząc wokół podejrzliwie. Ilya widziała wszystko tak jak to zostawiła, tak jakby ojciec wyszedł na polowanie. Nie było jego broni, rzeczy na zmianę, jedzenia. Na swoim posłaniu Ciche Ostrze znalazła zawiniątko ze skóry mocno opasane rzemieniem. Potrzasnęła nim, po czym rozwiązała, a jej oczom ukazał się ślubny strój i biżuteria jej matki. Łzy zakręciły się w jej oczach, lecz powstrzymała się od wybuchnięcia płaczem. Zawinęła suknię i obwiązała ją mocno rzemieniem. Rozejrzała się po wnętrzu i odnalazła zapasowy podróżny worek i wsadziła do niego zawiniątko, oraz kilka innych ważnych osobistych przedmiotów, po czym opuściła tipi w poczuciu ogromnej straty. Odnalazła Calina i mocno wtuliła się w jego ramię. Ta krótka chwila musiała wystarczyć jemu i jej za całe pocieszenie, jakie mogli sobie teraz dać.
 
__________________
Nie rozmieniam się na drobne ;)
Penny jest offline