No to plan ataku na mutków wydaje mi się prosty: spawamy większość kanałów, pozostałymi puszczamy barbażyńców z arbitrami pilnującymi im pleców (heh taki 'motywator') - można im urządzić taki mały konkurs: które plemię zabije więcej wrogów w następnym tygodniu nie pości
Drużyna uderzeniowa: Ventidius, sekciarze i może paru gwardzistów (plus ewentualni ochotnicy) przebijają się od strony luków torpedowych korzystając z zamieszania.
Kontrpropozycje?
PS. To wszystko można zrobić po powrocie ze zwiadu na stacji oczywiście.
EDIT: naturalnie można wpuścić też po cichu gaz, ale trzeba będzie dać mu czas aby się troszkę rozwiał coby nasi nie popadali.