Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2010, 00:12   #113
Ravanesh
 
Ravanesh's Avatar
 
Reputacja: 1 Ravanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputację


Selena Stars i Ray Blackadder


Pokój C-480.

Klasyczny zamek, jakie obojgu z was zdarzało się naprawiać wielokrotnie.
Zdjęcie panelu, mając odpowiednie narzędzia, to kilka chwil. Potem tylko jeden przełącznik i barwa lampki nad wejściem zmienia się z czerwonej na zieloną.

Potem wystarczy jedynie wcisnąć przycisk i drzwi z sykiem odsuwają się na bok.

Za nimi jest oświetlona czerwonym blaskiem alarmowych lamp kwatera. Taka, jakich na Ymirze setki. Standardowe meble z syntdrewna. Prosta, funkcjonalna kwatera należąca zapewne do górnika lub mechanika. Na stole niedopita butelka wódki, ciężkie buty, przerzucony przez oparcie łóżka jednoczęściowy ocieplacz.

Po chwili zauważacie, że schowek awaryjny jest otwarty a jego zawartość została zabrana przez właściciela. Nie ma tutaj nic przydatnego. Nic, co pozwoliłoby rozwiązać problem bezokiego maniaka nadal łomoczącego wściekle w gródź prowadzącą na korytarz.

Szybko postanawiacie otworzyć drugą kwaterę, licząc, ze tutaj poszczęści się wam bardziej.

Pada na C-481 zlokalizowaną po drugiej stronie korytarza.

Powtarzacie manewr z panelem kontrolnym i kilka minut później pomieszczenie stoi przed wami otworem.

Tutaj jednak czeka na was niespodzianka.

To nadal jest standardowa, zalana czerwonym blaskiem alarmu, kwatera, ale bez wątpienia mieszkała w niej jakaś kobieta. W porównaniu do wcześniejszej stanowi wyspę w oceanie ymirskiej szarości.

Na ścianach wiszą holobrazy przedstawiające ziemskie krajobrazy. Rozpoznajecie wodospad Niagara, chyba szczyt Monte Everest i jakąś pustynię z piramidami w tle. Są tam również portrety różnych ludzi. Wyglądają na rodzinę. Szczęśliwą i uśmiechniętą. Z leżącego na biurku WKPu dobywa się łagodna muzyka. Skrzypce i inne instrumenty smyczkowe.

Już z daleka widać także ślady krwi na blacie, na pościelonym łóżku, na podłodze.

Prowadzą w stronę uchylonych drzwi do łazienki. Nie jesteście pewni, lecz wydaje się wam, że słychać dźwięk spływającej wody. Czyżby ktoś śpiewał? Nie. Raczej nie. Ale nie możecie tego z całą pewnością wykluczyć.

Z jednej strony najchętniej ucieklibyście z tego pomieszczenia, z drugiej jednak jakaś siła ciągnie was w stronę wody. Co więcej, jesteście głodni i spragnieni, a schowek alarmowy wydaje się być nie ruszony. Trzeba tylko poznać kod odstępu, który ludzie często przechowują w swoich WKP-ach lub posłużyć się siekierą. Skrzynki awaryjne, w których przechowywane są zasobniki tlenu, jedzenie i picie na wypadek ewakuacji, nie są specjalnie zabezpieczone przed uszkodzeniami mechanicznymi. A adrenalina wypłukała z was większość sił. Długo już w ten sposób nie pociągniecie.
 

Ostatnio edytowane przez Ravanesh : 03-12-2010 o 00:55.
Ravanesh jest offline