Wątek: [DnD] Mag
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2010, 12:37   #22
daamian87
 
daamian87's Avatar
 
Reputacja: 1 daamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znany
Początkowe próby zdobycia jakichkolwiek informacji nie były owocne. Davlamin wyszedł ze świątyni ze spuszczoną głową. Wydawało się, że jedynym wyjściem jest odnalezienie Cienia, Szepta czy jak miał na imię osobnik handlujący informacjami.

Powrót do karczmy wydłużył się przez drowkę. Jak to kobieta, musiała przejść przez liczna stoiska i kramy, patrząc na wystawione przez handlarzy towary. Kiedy w końcu udało im się dotrzeć do karczmy, byli zmęczeni. Karczmarz przywołał młodego maga do siebie, po czym poinformował że Cień znajduje się w karczmie. Wskazał nawet stolik.
Czarodziej ostrzegł Zabijacza, żeby nie odzywał się w trakcie rozmowy. O dziwo, posłuchał bez mamrotania.
-Potrzebuję informacji.- bez słowa Davlamin dosiadł się do wskazanego przez karczmarza człowieka.
-A ty zapewne możesz mi ich udzielić za odpowiednią kwotę. Poszukuję dopperlgangera który panoszy się po mieście.- bez zbędnych wprowadzeń powiedział czarodziej.
-Takie informacje sporo kosztują. Po za tym na takie tematy nie rozmawiam na środku sali. Chodźmy na zaplecze.- powiedział informator, po czym ruszył przed drowką i mężczyzną przez tylne drzwi na zaplecze.
-Czemu cię to interesuje?- spytał tajemniczy człowiek, nie odwracając się do swojego rozmówcy, kiedy znaleźli się w spokojnym pomieszczeniu.
-To moja sprawa. Masz informacje, dobijemy targu. Nie to nie.- kiedy ostatnie słowo opuściło usta czarodzieja, wydarzenia rozegrały się błyskawicznie. Informator doskoczył do młodego maga, dźgając go prosto w brzuch nożem z paskudnym uśmiechem na twarzy. Nesshka krzyknęła, nie zdążyła jednak zaatakować poszukiwanego dopperlgangera, który uderzył ją na odlew w twarz i rzucił się do ucieczki. Do umysłu Davlamina dobiegły krzyki Zabijacza. Bez zastanowienia się wyjął nóż z pochwy, a ten błyskawicznie wystrzelił ognistą kulą prosto w zbiega. Trafił bezbłędnie.
Zmiennokształtny wił się w płomieniach, zmieniając co chwilę swój wygląd. W końcu padł nieprzytomny na ziemię. Drowka pozbierała się jak tylko mogła najszybciej. Na widok rękojeści wystającej z brzucha Davlamina uklękła obok niego i rzuciła czar uzdrawiający.
-Pozostanie ci po tym tylko blizna.-
-Co z nim? Jeszcze żyje, ale bez pomocy niedługo umrze.- bez cienia emocji spytała Nesshka.
-Ulecz go ale tylko do stanu takiego, żeby przeżył.- odparł czarodziej.
-Musimy zanieść go do Panworda.- powiedział, zastanawiając się jak przeniosą zwęglone ciało zmiennokształtnego przez pół Waterdeep bez wzbudzania podejrzeń.
 
__________________
"Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku". - Janusz Leon Wiśniewski
daamian87 jest offline