Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2010, 20:55   #8
Gwozdzik
 
Reputacja: 1 Gwozdzik nie jest za bardzo znany
Przebudziłem się w lesie przy ognisku, siedział prze mnie Drzewołaz.
-Kim jesteś?- spytałem
-Jestem Filon, drzewołaz, były zabójca.-odpowiedział
-Co ja tu z tobą robię?-zapytałem a on zamiast odpowiedzieć pokazał mi ręką na wzgórze na którym płonęło miasto, przeszedły mnie ciarki po czym spytałem:
-Co się dzieje w mieście?
-Miasto niszczą hordy Squisów, z rozkazów Lorda Rakeosa.-Rzekł Filon
-Co za Squisowie, jaki Lord?-Powiedziałem
-Widzę że nie znasz sytuacji.-po tych słowach zamilkł czekając na moja odpowiedz, lecz ja nawet się nie poruszyłem-Więc tak, Lord Rakeos, był kiedyś władcą Silatron lecz był na tyle głupi by próbować wykorzystać moce nieczyste do stworzenia pokoju na świecie.
Przejął on panowanie nad wszystkimi stworzeniami oprócz krasnoludów i nielicznych przedstawicieli innych ras.
Największą jego siła są plemię Squisów czyli wiewiórko-ludzi, posiadające rozwiniętą technologię bojową. Ich najbardziej znanymi wynalazkami są miotacze trujących oparów.-w tym momencie na wzgórzu wybuchł kolejny budynek.-Niszczą wszystkie miasta w poszukiwaniu pewnej rzeczy, nikt nie wie jakiej. - W tej chwili ujrzeliśmy jak z miasta wyjeżdża jakiś wóz. Nagle wybiegło za nim trzydzieści postaci i ruszyły na pogoń. W miarę przybliżania się wozu ujrzałem, że na prowadzi go krasnolud z paroma pergaminami w ręku, postacie które ścigały wóz były Squisami. Krasnolud zbliżał się coraz bliżej, gdy krasnoluda dzieliło zaledwie 500 łokci od nas Filon zarzucił na rami8ę plecak, oraz wziął do ręki lutnię.
Gdy wóz przejeżdżał obok nas drzewołaz złapał mnie za rękę i wskoczyliśmy razem na wóz.

A ten kawałek jak?
 
Gwozdzik jest offline