Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2010, 21:32   #44
merill
 
merill's Avatar
 
Reputacja: 1 merill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputację
wspólny merill & deMaus przerywnik

Kano razem z Evrosem zbliżył się do obozu. Okazało się, że reszta ich towarzyszy jest trzymana pod lufą jakiejś dziewczyny, za którą stały jeszcze dwie.

- Wedle śladów ile ich powinno być? - Zapytał szlachcica, jako, że ten najwyraźniej znał się na tropieniu o wiele lepiej niż Kano. - Z sensownych rozwiązań, możemy albo zaatakować, albo poczekać na rozwój wypadków. No i jest jeszcze trzecia opcja, mogę odejść kawałek, pokazać się i zasugerować, aby opuścili broń, bo to one sa otoczone, a wtedy porozmawiamy, w ten sposób, będziesz miał okazję sprawdzić czy nie ma ich więcej. Co ty na to?

Komandos pochylił się nad odciskami na ziemi. Przez chwilę analizował układ tropów i wygląd śladów, po czym powiedział:

- Jest ich około pięć osób, może ty zajdź je od tyłu i pokaż się, a ja okrążę polanę, wyszukując jakichś ukrytych tubylców? Coś mi mówi, że jest ich tu więcej...

Kano skinął głową i ruszył jak najciszej aby zajść obce kobiety od tyłu. Kiedy znalazł się za ich plecami przygotował lancę do strzału, wstał, wycelował w grupę kobiet i powiedział głośno.

- Sugeruję złożyć broń, i rozpocząć rozmowy, nie mamy wrogich zamiarów, ale właśnie was otoczyliśmy, więc prosiłbym o nie wykonywanie agresywnych ruchów. -

Evros nie czekał aż Kano się ujawni. Ruszył w lewo okrążając polankę, trzymał się na dystans, przeszukując zarośla, w poszukiwaniu ukrytych przeciwników.
 
__________________
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451
merill jest offline