Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2010, 21:51   #99
Armiel
 
Armiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Armiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputację
Słońce świeciło jasno, niczym kula ognia zawieszona na błękicie nieba.

Pot spływał po waszych zakurzonych ciałach, a wokół waszych Bestii krążyły chmary kąsających do krwi much.

Przed wami, w drżącym od upału powietrzu majaczyło zrujnowane miasto, z którego obrzeża. powróciła Melesugun spotykając się z resztą waszej grupy. Siedlisko Shar’Rhaz i prawdopodobne miejsce przybywania bliskich z waszego klanu. Miejsce, którego unikają nawet Jeźdźcy. Chyba, że nie mają wyboru. Jak wy ..

Powietrze drży, jak żar nad ogniskiem. W takich warunkach nie da się myśleć. Rozpacz – cichy zabójca przeszywa wasze ciała grotami niewiary.

Czas płynie, wolno jak pot po czołach. Leniwie, jak krew z ukąszeń zadanych przez owady. Sól wypłukiwana z waszych ciał miesza się z krwią i piecze, niczym bezsilność.

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=S1rzzftNjJo&feature=related]YouTube - Epic Score - Hell's Army[/MEDIA]

Pierwsza dostrzega to Rayen.

W drżącym powietrzu wokół Ruin widać jakieś poruszenie. W końcu nawet i mniej bystre lub bardziej zmęczone oczy dostrzegają to, co widzi Samotny Księżyc.

Z siedliska Shar’Rhaz wyłania się grupa potworów. W biały dzień! Nie lękając się ani słońca, ani oczu, które mogą je dostrzec. Przynajmniej tuzin dziwacznych Shar’Rhaz. Jaskrawe słońce nie pozwala dostrzec szczegółów, lecz potwory zdają się być sporych rozmiarów, na pewno o dwie głowy przerastające ludzi.



Nie pędzą w waszą stronę, lecz w kierunku opuszczonej osady. Nie są jednak sami. Pomiędzy nimi jedzie ktoś, dosiadający konia. Wydaje się, że Shar’Rhaz stanowią jego eskortę. To dość dziwne zachowanie.

I wtedy widzicie coś jeszcze. Dwójkę Jeźdźców na wielkich wilkach, którzy pojawiają się na niewielkim wzniesieniu obok pędzących Shar’Rhaz. Przez chwilkę stoją nieruchomo, by za chwilę ruszyć w dół, na spotkanie Shar’Rhaz.
Czy to tylko wasza wyobraźnia, czy też słyszycie ochrypłe wrzaski potworów. I wtedy dostrzegacie drugą, dwakroć liczniejszą hałastrę Shar’Rhaz – jak się wydaje, zwykłych zwierzoludzi – którzy niezauważeni przez wilczych jeźdźców ruszają w ich stronę.

To pułapka!

A dwójka Wallawarów wpadnie w nią bez wątpienia, jeśli czegoś nie zrobicie.

Jaskrawe słońce jest waszym sprzymierzeńcem. Osłaniało was przed wzrokiem Shar’Rhaz. Ale jednocześnie tamci Jeźdźcy nie mogli was wypatrzyć. Pędzili w szaleńczym pędzie, odważni jak większość Wallawarów na spotkanie przeznaczeniu.....
 
Armiel jest offline