Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2010, 21:33   #49
Radagast
 
Radagast's Avatar
 
Reputacja: 1 Radagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnie
Negocjacje były szybkie, wręcz błyskawiczne, ale za to niezbyt owocne. Można się było spodziewać, że uzbrojony przeciwnik tuż za plecami każe buntowniczce się lepiej zastanowić nad tym co robi i mówi. Okazało się jednak, że była kąpana w jeszcze gorętszej wodzie niż Aspazja i nie miała ochoty rozmawiać. Szczęście, że Kano nie był zbyt wrażliwy na pociski (co szczerze mówiąc było pewnym zaskoczeniem) i mimo postrzału w klatkę piersiową działał dalej sprawnie. I zabójczo wręcz skutecznie.
Jednak gdy stężenie ołowiu w powietrzu wzrosło do dość szkodliwego dla zdrowia poziomu, nie było za dużo czasu by podziwiać golema w akcji. Soren niemalże odruchowo rzucił się na ziemię. Przeturlał się kawałek, ścinając przy tym z nóg baronównę. Przykrył ją swoim ciałem, nawet się nie zastanawiając nad dwuznacznością tej pozycji. Strzelanie z karabinu na leżąco nie było zbyt wygodne, więc dla odmiany wyciągnął z kabury pistolet, chwycił go dwoma rękoma i wycelował w nogi uciekającej dziewczyny. Zaczął strzelać, uważając, żeby nie uszkodzić Kano, który biegł za nią. Po szóstym wystrzale usłyszał piskliwy okrzyk, a po nim uderzenie o drzewo. Najwidoczniej pocisk sięgnął celu i bieg Masranki zakończył się dość gwałtownie i boleśnie. Niestety nie mógł wstać i sprawdzić co dokładnie się stało, bo nad głową cały czas świstały mu pociski. Czekał więc cierpliwie leżąc na... ziemi, aż w karabinie skończy się amunicja, albo Evross, który musiał być gdzieś w pobliżu, uciszy strzelca. Na szczęście był na tyle nisko, że naboje nie miały szans go trafić. Rzucił okiem w bok, w stronę dziewczyny powalonej wcześniej przez Kano. Najwidoczniej nie była wystarczająco ranna, żeby nie próbować jakichś numerów. Wziął ją na muszkę.
- Leż "niunia". Tak będzie bezpieczniej dla nas wszystkich - powiedział.
Spojrzała w jego stronę. Najwidoczniej trafnie oceniła swoje położenie, bo opadła z powrotem na ziemię i rozłożyła ręce w geście kapitulacji.
 
__________________
Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution.
Because I must not allow anyone to stand in my way.
-DN
Dyżurny Purysta Językowy
Radagast jest offline