Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-06-2006, 19:37   #198
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
- Z założenia nie jeżdże z kimś, przez kogo mogę w każdej chwili zginąć...- mruknęła cicho Lil, poczym wstała i dumnie poszła w kierunku swojego motoru. Wsiadła i odjechała z rykiem silnika- i w tym momencie historia o niej zapomniała. Kilka lat później, gdy byliście w jakiejś knajpie, słyszeliście historię o jakiejś kobiecie, która na motorze wjechała w samego Molocha i ponoć nieźle skopała mu dupę- i wtedy ta dziwna zabójczyni znów zawitała wam przed oczami. Ale czy to napewno ona? Nie mamy pewności...
Conner zaś nie miał zamiaru prosić się nikogo o łaskę czy pomoc- wsiadł do starego, trochę przerobionego BMW, którym woził się Billy, poczym odjechał powoli w kierunku dalszej części ruin. Jedyne, co ciągle przyprawiało go o zawroty głowy to słowa chłopaka o apokalipsie. Skąd miała nadjechać...?


Rudi kogoś widział... Wóz, czarny, za kilka chwil tu będzie...- odezwał się głos Crisa w słuchawce Eye. Czarni? Chyba tak...
Sekunda na namierzenie- widzisz go. Trochę przybliżenia- moment, nie jest ubrany na czarno. Sekunda, dwie- ten ryj wydaje się być znajomy... Kurwa, to przecież ten klecha!


Jacyś ludzie na horyzoncie. Conner nie bał się- wyjął broń Billa, swojego obrzyna położył na siedzeniu obok- był świadom swoich zdolności bojowych, a poza tym miał jedną wielką przewagę nad każdym innym człowiekiem. Jakie? Boskie wsparcie.
I gdy już szykował się do walki, buchnął śmiechem. W prawdzie nie polubił zbytnio swoich znajomych z knajpy, ale w prównaniu do tej dziwnej zabójczyni, umierającego "czarnego" i burzy piaskowej, to towarzystwo żołnierza, radiooperatora i mumii było całkiem niezłym wyborem.


Conner zatrzymał się i wyszedł. Szedł w kierunku starego zbiornika na wodę w wypadku pożaru, myśląc nad sensem tej znajomości. A Eye ciągle miał jego głowę na celowniku...
 
Kutak jest offline