Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2010, 17:33   #106
Aegon
 
Reputacja: 1 Aegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwu
Sytuacja była bardzo nieinteresująca. Zbaczanie z trasy, wilkołak, albo inna kreatura. W dodatku baba, która miała znaleźć jakieś rozwiązanie, a tylko nawrzeszczała. Na szczęście Aranon trzymał się na uboczu. Potem sprawy potoczyły się szybko. Wyrzucenie z domu i chłopiec zadający dziwaczne pytanie.
- Czym się pan zajmuje, panie elf?
Elf uśmiechnął się lekko.
-Można powiedzieć, że... staram się wypełnić swoją misję. A ty? Rzadko widuję dzieci, które chcą ze mną rozmawiać.
-Jaa... misja! - Chłopak wyglądał na bardzo podekscytowanego. - Na pewno od samego króla, prawda! Tata mi mówił, że tylko bardzo ważne osoby pracują dla króla! Pracuje pan dla króla, panie elf? - Z ekscytacji zaczął targać Aranona za ubranie.
-Być może.
-Och, proszę mi powiedzieć! - Dzieciak z zaskakującą siłą szarpnął Aranonem. - Obiecuję, że nikomu nie powiem!
-Nie zrozumiesz.
-Wcale że nie! - Fuknął chłopiec. - No pooooooowiedz! Bo jak nie... to... to... to powiem tacie, że nas szpiegujesz. - Szczerbaty uśmiech na twarzy dziecka mówił, że jest z siebie bardzo zadowolony. -Czemu? - Bo tak! - Tupnął nogą.
-Czemu miałbym kogokolwiek szpiegować?
-Bo nie chcesz powiedzieć!
-A gdybym powiedział, że jednocześnie pracuję i nie pracuję?
Dziecko puściło elfa i przez dłuższą chwilę patrzyło na niego z wyrazem "pełnego niezrozumienia".
-Eee... że jak?
-Mówiłem, że nie zrozumiesz.
-Eee... za głupi jesteś na szpiega. Za głupi na cokolwiek! - Kopnął Aranona i odszedł.
Cóż, przynajmniej Aranon pozbył się natrętnego dzieciaka. Ludzkiego dzieciaka. Teraz należało oczekiwać dalszego rozwoju wydarzeń. Wolałby się nie mieszać
 
Aegon jest offline