Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2010, 21:02   #40
Tasselhof
 
Tasselhof's Avatar
 
Reputacja: 1 Tasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputację
Serce Parkera zabiło szybciej. Objął Black Cat wokół tali i tym razem symbiont usunął mu się z dolnej części twarzy, pocałował ją mocno i po chwili odpowiedział.
- Nie jestem Parkerem, którego znasz, choć w moim świecie pełnię tę samą funkcję. Sam nie wiem co tutaj robię więc nie pytaj mnie o szczegóły.
Wciąż ją obejmując pozwolił aby czarna maź w całości zeszła z jego twarzy. Twarz Petera wyglądała na dojrzałą, choć nie można było powiedzieć że wyglądał na 30 latka. Tym jednak co potwierdzało jego słowa była mała blizna nad prawym łukiem brwiowym.
- Widzisz ten ślad? To pamiątka od Carnagea z mojego świata. Jestem tutaj aby odnaleźć Green Goblina który narozrabiał i skopać mu dupę i nie w moim świecie nie jestem żonaty kochana.
Uśmiechnął się po czym puścił Black Cat i spojrzał w miejsce awantury.
- Co lepsza takich uroczych gościów jak ja jest aż dwóch i pół co najmniej w tym mieście. Wszyscy z innego świata. Wiem że to bezsensowna paplanina rodem z tych, którymi nas JJJ raczy w swoim Daily Bugle, ale prościej nie umiem tego wytłumaczyć. Widzę, że moi towarzysz rozpoczęli natarcie i zrobili nam czyste przejście.
Symbiont z powrotem zakrył twarz Parkera i ten ruszył ku krańcowi dachu.
- Felicia cieszę się, że cię widzę, naprawdę tak dawno cię nie widziałem.
Pete machnął ręką.
- To co ruszasz ze mną ?
 
Tasselhof jest offline