Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2010, 22:32   #83
Nathias
 
Nathias's Avatar
 
Reputacja: 1 Nathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znany
Po wybraniu sobie prezentów, cała grupa ruszyła za elfką do komnat. Tam zostali poczęstowani różnymi trunkami - w zależności od upodobań. Sinthel uraczył się szkarłatnym winem. W smaku było wyborne, choć trochę nietypowe. W każdym razie starał się niezbyt szybko opróżnić puchar, by nie okazać braku manier, z którymi i tak raczej był na bakier.

W końcu do sali wszedł elf o złocistych włosach i rozpoczął przemowę. Okazało się, że aby grupa mogła obejrzeć Mythal, musieli założyć medaliony. Sinthel nie bardzo wiedział o co chodzi, jednak widać było, że większości ten pomysł bardzo się nie spodobał. I to zainteresowało łucznika jeszcze bardziej. Za wszelką cenę chcieli uniknąć założenia ich, jakby bali się, że ich sumienia nie zniosą takiego ciężaru. Sinthel ciągle trzymając puchar w ręku wstał i wolną ręką sięgnął po medalion.
-Jeżeli to ma dla ciebie być przyrzeczenie to się zgadzam. Tak samo jak i mój brat.
Sinthel rzucił bliźniakowi medalion. Ten złapawszy go zaczął łapczywie oglądać.
-Co do tego wieszcza, to jestem przekonany panie, że wszystkich nas, hmm.... sprawdziłeś. Więc wiesz, kogo szukamy i że w sumie mamy wspólny cel, mimo że tak są one odległe. Powiedz teraz, co dalej planujesz w związku z nami?

Sinthel był pewien, że mag doskonale wie kim są i że pomimo odległości kilkuset lat, wie o nich pewnie więcej, niż oni sami. Dlatego tak dobitnie elf podkreślił chęć współpracy. Z drugiej strony bardzo zaniepokoiła go rzecz, którą mag powiedział. O jego towarzyszach. Zdawał sobie sprawę, że większość ma coś do ukrycia, ale żeby takie coś? Widać, jego czujność osłabła, skoro tego nie zauważył...
 
__________________
Drink up me hearties, yo ho...
Nathias jest offline