Phaere
Drowka wyraźnie zwolniła słysząc za sobą kroki i głos Nathiel`a. Wiedząc co niedługo czeka miasto, a możliwe, że ją też, nie chciała być sama. Tak, musimy się przygotować.- odezwała się do drowa, nieco jeszcze nerwowym głosem. Chciałabym jeszcze coś sprawdzić, ale w tym miejscu nie czuję się dobrze. Chodź ze mną.-dodała. Nie zamierzała pomagać Sylvanowi w zwalczaniu nie umarłych, w końcu to jego problem. Prędzej czy później znajdzie drogę powrotną do Sigil, ale teraz musi się uspokoić. Wyszła ze świątyni kierując się do karczmy.
__________________ Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia. |