Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-06-2006, 01:31   #581
 
Lyssea's Avatar
 
Reputacja: 1 Lyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skał
Phaere
Drowka wyraźnie zwolniła słysząc za sobą kroki i głos Nathiel`a. Wiedząc co niedługo czeka miasto, a możliwe, że ją też, nie chciała być sama. Tak, musimy się przygotować.- odezwała się do drowa, nieco jeszcze nerwowym głosem. Chciałabym jeszcze coś sprawdzić, ale w tym miejscu nie czuję się dobrze. Chodź ze mną.-dodała. Nie zamierzała pomagać Sylvanowi w zwalczaniu nie umarłych, w końcu to jego problem. Prędzej czy później znajdzie drogę powrotną do Sigil, ale teraz musi się uspokoić. Wyszła ze świątyni kierując się do karczmy.
 
__________________
Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia.
Lyssea jest offline  
Stary 28-06-2006, 21:22   #582
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Robert spojrzał z obrzydzeniem na zamykające się za drowami drzwi, po czym na Was: Jeśli nie macie nic do dodania to się wynoście. - otworzył drzwi na oścież wołając posłańców, po czym wrócił do stołu mrucząc coś o niewdzięczności i nieokrzesanych przybyszach.

Nathiel i Phaere: przecisnęliście się przez tłum w świątyni, niemal zderzając się z jakimś szlachcicem, bezceremonialnie rozganiającym ciżbę laską. Za bramą tłum lekko się przerzedził, więc spokojnie doszliście do karczmy mimo, że kilka babć koło świątyni robiło jakieś dziwne znaki na Wasz widok.

Bast: [user=1509]Starzec spełnił Twoją prośbę, najwyraźniej sam ciekaw, i przestawił teleskop w stronę Miie-sitil. Hmmm, hmmm... Ciężko będzie, bo to same lasy. Hmmm, hmmm... nie widzę ani ognia ani przecinki... - mężczyzna powoli studiuje okolicę. Nagle słyszysz jak gwałtownie wciąga powietrze. A co TO jest, na Boginię ?!?! - po czym oddaje Ci miejsce przy lunecie. Widzisz przez nią potężny las, a nad nim, niemal na linii gór, górującą wysoką, ciemną wieżę, otoczoną czterema mniejszymi, których nad lasem widać niewiele ponad piętro. Tymczasem astronom krąży niespokojnie po pokoju, szarpiąc się za brodę i powtarzając: Ale tam nic nie powinno być, nic nie ma, tylko ruiny, tylko ruiny... To niemożliwe, niemożliwe...[/user]
 
Sayane jest offline  
Stary 28-06-2006, 21:46   #583
 
zaluk's Avatar
 
Reputacja: 1 zaluk ma wyłączoną reputację
Bast

-Musisz powiedzieć o tym Sylvanowi. Natychmiast wziął starca pod ręke i zaczął sprowadzać go w dół w poszukiwaniu kapłana.
[user=345,1509]Mówiłeś coś o ruinach. Mógłybyś mi opowiedzieć o nich?[/user]
 
zaluk jest offline  
Stary 28-06-2006, 22:12   #584
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Bast: Astronom kuśtyka z tobą nadzwyczaj żwawo, ale utykacie w tłumie w świątyni, dłuższą chwilę zajmuje wam też zlokalizowanie Sylvana, gdyż strażnicy którzy przybyli z Derekiem wiedzą tylko tyle, że oddalił się z Robertem i Twoimi towarzyszami.

[user=1509]W czasie drogi dziadek odpowiada na Twe pytanie: Na terytorium Teiner, pod górą Imil są stare ruiny. W zasadzie nie wiadomo, kto je tak na oprawdę zbudował, ostała się tylko legenda. Może starszyzna Teiner by wiedziałą, hmmm, hmmm... jeśli ktoś żyje jeszcze z tamtych czasów, hmmm, hmmm... W każdym razie legenda głosi, że pewnemu thanowi z gór nie wystarczała moc Matki, jaką otrzymał, i zawarł pakt z piekielnymi mocami, hmmm, hmmm... Porwał najzdolniejszych pobłogosławionych z każdej z ras wyspy i próbował coś osiągnąć - nie wiem, co, nie wiem, czy w ogóle wiadomo., hmmm, hmmm... Z każdej rasy wybrano więc po dwóch śmiałków, którzy ruszyli, by pokonać thana. Tak zresztą, według legend, powstała Rada Zhuath no'ma. Uwolnili brańców ale słuch i o bohaterach i o thanie zaginął, a jego zamek obrócił się w ruinę. I nikt tam nie ośmiela się chodzić, hmmm, hmmm... zakazane miejsce... nawet trawa nie rośnie, hmmm, hmmm... - starzec zamyślił się, potrząsając z niedowierzaniem głową i próbując bezskutecznie przypomnieć sobie jakieś szczegóły.[/user]
 
Sayane jest offline  
Stary 29-06-2006, 01:56   #585
 
Nadel's Avatar
 
Reputacja: 1 Nadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumny
Nathiel

W słowach o wleczonych resztką nerwowości dosłyszałem miłą nutę głosu zachęcającą do podążenia za Phaere. Nie dziwię się, że się wściekła na Sylvan'a. Nie zważając na stare babska wymachującymi swoimi tłustymi i pomarszczonymi łapskami udałem się za Phaere. Ciekawe po co idziemy do Karczmy. Czyżby coś tam zostawiła? Czy może potrzebuje odpoczynku...

-Co zamierzasz zrobić? Chyba nie ma co liczyć za bardzo na Sylvan'a i nie wiemy dokładnie co reszta postanowi, czy sie do niego przyłączy czy razem stawimy czoła nie umarłym... Może wiesz coś jeszcze co może się nam przydać, co uświadomiłaś sobie nie dawno, jakąś wskazówkę, cokolwiek.
 
Nadel jest offline  
Stary 30-06-2006, 01:41   #586
 
Lyssea's Avatar
 
Reputacja: 1 Lyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skałLyssea jest jak klejnot wśród skał
Phaere
"Stare krowy"-pomyślała mijając babcie.
W karczmie usiadła przy stoliku w kącie pomieszczenia, oddalona od reszty klientów.
- Nathielu może spotkałeś się z takim powiedzeniem: " Umiesz liczyć, licz na siebię". Myślę, że bardzo pasuje do naszej sytuacji. Nasi towarzysze zapewne będą robić wszystko co rozkaże im Sylvan, jak wytresowane jaszczury. Trzeba im współczuć, iż okazali się tak naiwnymi głupcami. Skończmy ten temat, bo właściwie chodziło mi o coś innego. -Dalej zaczęła mówić szeptem nachylając się do drowa:
[user=1260,345,1176 ] Pewnie pamiętasz plecak, który rozpakowaliśmy na plaży. No, więc tak sobie myśle o każdej z tych rzeczy, aż w końcu doszło do pasu ze sztyletami...o ile dobrze pamiętam. Było ich sześć prawda? Chciałabym zobaczyć je z bliska. Bardzo interesują mnie takie przedmioty. Czy mógłbyś mi je na chwile pokazać?- spytała lekko się uśmiechając. "W końcu wypadałoby się dowiedzieć czy są magiczne"- pomyślała.[/user]
 
__________________
Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia.
Lyssea jest offline  
Stary 03-07-2006, 11:57   #587
 
Aurora Borealis's Avatar
 
Reputacja: 1 Aurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwu
Fosht'ka

Uśmiechnęła się słodko i wstała. - Myślę, że opis wizji Phaere, który przedstawiła przed chwilą, jest już kompletny - rzekła do kapłana. - Nie mam pojęcia, co zamierzasz zrobić; mam nadzieję, że zostaną wysłane jakieś oddziały w stronę wiosek tei'ner. Przynajmniej zwiadowcze. A skoro nie jesteśmy już przydatni.. Do zobaczenia, panie - skłoniła się lekko Sylvanowi, po czym wyszła. Za drzwiami postanowiła poczekać na resztę.
- Eine total zkurvene Sache, co, szefowo? - zakrakał Calcifer, jak się zdawało, po krasnoludzku. Fosht'ka nigdy nie znała się dobrze na językach. - Pokręciło się wszystko, nie? Co teraz? - pytał dalej. - Teraz - odparła po chwili czarownica - wypada zajrzeć do którejś z wiosek, najlepiej z naszą kompanią. Będziesz miał tam mnóstwo żarcia, nie tyko umarlaków - dodała szeptem, gładząc kruka pod dziobem.
 
Aurora Borealis jest offline  
Stary 03-07-2006, 22:16   #588
 
Nadel's Avatar
 
Reputacja: 1 Nadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumny
Nathiel

-Masz rację, nie ma na nich co liczyć. A to powiedzenie znam doskonale. I niestety boleśnie się sprawdza. Przybliżam się do Phaere aby lepiej słyszeć jej szept...

[user=345,1260,1176]Sztylety? Może i racja prawie w ogóle się nie przyglądaliśmy żadnym zabranym ze sobą przedmiotom ze znalezionego pakunka. Zdejmuję sztylety i kładę na stół przed Phaere:
-Cóż o to one. Są świetnie wyważone, ktoś kto je wykonał naprawdę znał się na na swoim fachu. Są na prawdę świetnie zrobione. Ale może kryją również coś więcej, oby przydało by się nam a nie zaszkodziło. Proszę, zbadaj je jak chcesz.

Ciekawe czy coś znajdzie bądź wykryje. Bo same sztylety nie za bardzo przydadzą się w walce z takim przeciwnikiem jakimi są umarlaki. Wszystko dopiero przed nami...[/user]
 
Nadel jest offline  
Stary 03-07-2006, 22:50   #589
 
Frosty's Avatar
 
Reputacja: 1 Frosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnie
Anzelm

Z rozmachem otworzone drzwi mówiły same za siebie. Nie było sensu stać kapłanom nad głową. Wychodzę z pomieszczenia starając się obmyśleć następny krok...
 
__________________
"Nadchodzi zima"- Eddar Stark
"Czarne skrzydła, mroczne wieści"-...
Frosty jest offline  
Stary 03-07-2006, 23:54   #590
 
zaluk's Avatar
 
Reputacja: 1 zaluk ma wyłączoną reputację
Bast

Idąc korytarzem wskazanym przez strażnika Bast dostrzegł wychodzącą z jednej z komnat Fosht'ke.
Zgodnie z tym co powiedział strażnik była ona z Sylvanem, więc kapłan powinien być w środku. Myślał pół elf prowadząc starca pod ramie tak szybko jak się da. Mijając Fosht'ke gestem zaprosił ją do komnaty którą ledwo co opuściła i powiedział
-Choć z nami, jeśli chcesz, może dowiemy się czegoś nowego...
Po czym nie zważając na etykietę wszedł pierwszy wprowadzając przed sobą uczonego. Widząc wychodzącego Anzelma zwraca się do niego
-Może jednak zostaniesz jeszcze jedną chwilkę?
Nie czekając na reakcje przyjaciół Bast prowadzi uczonego przed oblicze Sylvana zwracając się jednocześnie do niego.
-Witam, ponownie. Myślę że nasz wspólny znajomy ma dla ciebie wieści których jeszcze nie miałeś okazji wysłuchać... Ale niech on sam lepiej ci o tym powie. i w tym momencie wypchnął
krok do przodu starca który zaczął mówić roztrzęsionym głosem.
-Sylvanie nie uwierzyłbym w to gdybym sam tego nie zobaczył... I ty pewnie nie dasz wiary mnie starcowi, lecz ten młodzieniec o bystrym wzroku może potwierdzić moje słowa... Ale może lepiej opowiem wszystko od początku jak było... hymm hymm a więc to było tak... otóż do mojej wierzy wszedł z nowinami z dołu ten oto młodzieniec w tym momencie wskazał pół elfa
gdy już skończył swą opowieść poprosił bym z pomocą mojej lunety sprawdził czy wieści które mi przyniósł są prawdziwe i... hymm hymm... Sylvanie okazało się że te wieści które miałeś okazje usłyszeć nie były najgorsze... otóż gdy zajrzałem w lunetę ponad lasem w miejscu gdzie jeszcze kilka dni temu były tylko ruiny stoją wieże... hymm hymm hymm na pewno wiesz o jakich
wieżach mówię i co to znaczy...
 
zaluk jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:39.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172