Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2010, 20:27   #19
majk
 
majk's Avatar
 
Reputacja: 1 majk jest na bardzo dobrej drodzemajk jest na bardzo dobrej drodzemajk jest na bardzo dobrej drodzemajk jest na bardzo dobrej drodzemajk jest na bardzo dobrej drodzemajk jest na bardzo dobrej drodzemajk jest na bardzo dobrej drodzemajk jest na bardzo dobrej drodzemajk jest na bardzo dobrej drodzemajk jest na bardzo dobrej drodzemajk jest na bardzo dobrej drodze
Milchbar Pfeifung był miejscem więcej niż dyskretnym, anonimowym wręcz. Klienci nade wszystko pochłonięci swoimi gazetami/śniadaniami/kawami całkowicie zajmowali się sobą. Błękitne kasetony na ścianach hipnotyzowały spokojem i harmonią. Zapach kawy i świeżego pieczywa unosił się w całym lokalu. Po sterylnie czystych, białych kafelkach przechadzały się kelnerki w seledynowych fartuchach. Dwie młode elfki, widocznie koleżanki, robiły wszystko by Rid je zauważył- dla zgrywy czy poważnie, to już było dla niego tajemnicą. Halberg też na nie zerkał, gdy mówił, ale z jakiegoś powodu był bardzo nieśmiały. Nieprzydatny również. Ślepy zaułek. Nic dodać, nic ująć. Ridley dyskretnie wyłączył dyktafon, wstał.

-To już wszystko. Słuchaj.., przepraszam, nie chciałem być obraźliwy. A tak między nami- powinieneś zapytać ją o numer.. dobrze wiesz "którą". Dziękuję za twój czas. - potrząsnął ręką Halberga z pokorną miną i kierował się do wyjścia.

PDA w kieszeni na piersi zawibrowało, połączenie od jednego z runnerów, odebrał:

- Słuchaj. Nie potrafię dodzwonić się do nikogo w tej piekielnej piwnicy, nie mają zasięgu. Sam za chwilę będę offline. Sprawdziłem stację - nic, ale... Gang nie jest już właścicielem dzielnicy. Nowy, logo zaraz dostaniesz, nie znosi metaludzi i takie tam. Mam do sprawdzenia knajpe Metalzone, gdzie dziewczyna miała sie spotkać z kimś z forum. Zadzwonie kiedy będę w stanie...

Aparat przerwał połączenie komunikatem "no signal...". Chwilę później przyszedł -z tego samego numeru- mms z tagiem "nowych" i adresem Metalzone. Brewster szybko wstukał odpowiedź:

-Skoro nie lubią meta- to nic tam po mnie, ale ty śmiało możesz powęszyć. Jak ci normalos na siebie wołają, skoro to nie Stetcher'si? Gadałem z Halbergiem, to pionek, nic nie wie, potwierdził tylko rysopis. Widzimy się w motelu. R.

Bo taki właśnie miał plan- wsiąść na Vamkę i pruć na West. Przystanąć koło 'strefy metalu', a może nawet nie, prosto do motelu...
 
majk jest offline