Kurde. Zagrałbym sobie ale nie wiem czy się wyrobie z kartą. Jak dam radę i będą jeszcze miejsca to podeśle ją w piątek.
Jakby co grałbym Polakiem z klubu kendo, który przeniósł się do stanów po gimnazjum. Cichy, leniwy, trochę arogancki, chłodny dla osób których nie zna i nie lubi, dosyć miły dla znajomych. Wyjątek stanowią prawie wszystkie dziewczyny dla których jest zawsze miły. Stara się nie wychylać z tłumu i trzymać się znajomych. Zna się trochę na sprzęcie elektronicznym. |