Wątek: [Sesja] SLND 42
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-06-2006, 13:28   #101
rudaad
 
rudaad's Avatar
 
Reputacja: 1 rudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputację
Anna Pawłowa-Orłowa

Gdy niepokojace objawy ustąpiły, a Audrey zajęła się poszkodowanym Anna zdecydowała, że nie jest tu już dłużej potrzebna i osuneła się pod drzewo gdzie ku jej ogromnemu zakoczeniu doczekała się od kogoś dobrego słowa.. To Michael pogratulował jej "sukcesu"..

-Dziekuję...

Odpowiedziała uśmiechając sie ale czując się również całkowicie w wyczerpaną może nie fizycznie ale napewno psychicznie.
Potoczyła wzrokiem po wszystkich obecnych.. i tak jak się spodziewała każdy "zajmował się swoja d**ą albo d**ą kogoś kogo najchętniej by przeleciał..Czas ogarnąć ten burdel bo nie dożyjemy do rana.." -Powiedziała sobie w myśłach.. Ale Mick ją wyprzedził:

"- Możemy tutaj siedzieć i użalać się nad naszym parszywym losem albo spróbować się jakoś zorganizować. Moja propozycja jest taka, aby zebrać ze szczątków i bagaży wszystko co się da. Każdy drobiazg może być przydatny. Jeszcze cały dzień przed nami ale trzeba będzie pomyśleć o schronieniu na noc. Przede wszystkim będzie to potrzebne najbardziej poszkodowanym spośród nas. To tylko moja propozycja. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły jestem pewien, że wszyscy chętnie je usłyszą. Każdy warto rozważyć."

Spojrzała na Mick czując, że chyba dobrze, że znalazła wspólny język z kimś tak inteligętnym , bo gdyby trzeba było pędzić samemu takie stado baranów, zadufańców i ludzi o zupełnie skrajnych poglądach tylko ze względu na czysto ludzką potrzebę obecności drugiej myślacej istoty było by naprawdę cieżko. Coraz badziej zaczynał jej się podobać ten facet..

-Ja również uważam, że faktycznie powinniśmy coś zrobić z obecną sytuacją bo narazie jeszcze nie jesteśmy zdatni do normalnego funkcjonowania w tak skrajnych jak obecne warunkach przez podziały i brak organizacji. Mick ma rację co do próby odnalezienia wszystkich użytecznych przedmiotów jednak ze względu na upał, poszkodowanych i niepewny stan psychiczny wszystkich obecnych osób proponuję przełożyć to na kolejne godziny gdy słońce przestanie nam już tak doskwierać, a obecnie postarać się o jakąś organizację, plan dzialania itd.. Proponowałabym zacząć od takiej prostej rzeczy jak przedstawienie sie bo napewno wszyscy się tutaj nawzajem nie znamy a nie będziemy na siebie wołać przez cały czas "Hej, ty tam w tej podartej koszulce..." . Ja nazywam sie Anna Pawłowa-Orłowa, w stanach nosze nazwisko Orwel, ale proszę żebyście wołali mnie Rought...Jestem rosjanką, historykiem sztuki i znam się doskonale na medycynie.
 
rudaad jest offline