Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2010, 18:13   #39
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Wszyscy (i Zoe):
Zoe wyszła na korytarza i przeszła obok robota, który odkurza i czyści ściany i podłogi. Wyszła do kolejnego korytarza.

Zoe:
Kolejny korytarz jest identyczny do tego z waszymi celami, ale kończy się skrzyżowaniem w kształcie litery T. Dodatkowo z wyjątkiem świateł padających z tamtego prostopadłego korytarza i tego z waszymi celami wszystkie inne światła są tu zgaszone. Nie widzisz co się znajduje w celach, ale zauważyłaś brak drewnianych elementów w tutejszych drzwiach: tylko okucia i ramy (do górnej ramy przyczepiona jest "krata-okienko"). Drzwi bez elementów drewnianych nie stanowią przeszkody dla żadnego człowieka.

Baltazar:
Ogółem masz już ze sobą kable z poprzedniego pomieszczenia, wyłuskałeś nawet druty. Zwróciłeś uwagę na nietknięte przekrętła, które Zoe odkryła w schowku w ścianie, ale straciła zainteresowanie nimi, gdy sobie poszła.

Joker:
Skoncentrowałeś swoje zmysły przypominając sobie co do tej pory się działo.
1. Skrzynka z przekrętłami, które zniszczyłeś. Jest tu z jakiejś przyczyny.
2. Uchylone lekko żaluzje wentylatora, które u Firehoppera są otwarte. Niestety jesteś strzelcem wyborowym, a nie komandosem, możesz sobie krzywdę zrobić próbując tam doskoczyć mając nogę pomiędzy kratami okienka drzwi.
3. Widziałeś wcześniej jak działa ogień Psionika Pyromanty na drewno. Drewno drzwi jest suche, a mimo to Firehopper wywołał jedynie dym.
4. Ktoś otworzył drzwi na drugi korytarz kluczem, ale robot nie ma żadnego klucza.
5. Zoe sobie przeszła obok robota i nic.
6. Gdybyś znał się na otwieraniu zamków jak Baltazar to mógłbyś użyć drutów z kabli, żeby się wydostać.
7. Czyjeś jęki ustały, gdy robot pojawił się na korytarzu.

CocaCola:
Nie ma cienia w twojej celi. Z wyjątkiem lekko uchylonej żaluzji wentylacji na suficie są dwa duże panele świecące jasnym światłem. Robot minął twoją celę, która jest zresztą najbliżej otwartych drzwi.

Simon Potwór:
[otrzymujesz statystykę! Zwiad: 7, nie jesteś tak dobry jak Baltazar, ale też znasz się na tym całym interesie]
Najpierw włożyłeś jedną stopę pomiędzy kraty drzwi, potem skoczyłeś tak, że twoje palce chwyciły żaluzję po czym spadłeś razem z żaluzjami na podłogę. Trochę się potłukłeś, ale nic poważnego. Widząc drogę wyjścia zanim ból naprawdę do ciebie dotarł wykonałeś tą akrobację jeszcze raz i znalazłeś się w szybie wentylacyjnym. Jest tu ciemno, ale możesz iść na czworaka, a światła padają z każdego szybu w dół. Powietrze jest wciągane albo puszczane z korytarzy prowadzących w górę (nie widać ich końca). [Może później przyda się rysunek, ale teraz wystarczy wiedzieć, że: szyb prowadzi do każdej celi i na korytarz. Kilka przejść pozwala dotrzeć również poza obręb tych pomieszczeń.]
 
Anonim jest offline