15-12-2010, 23:58 | #31 |
Reputacja: 1 | wpycham Zoę z powrotem do celi i sam z nią wskakuję. -Jak to robot czyszczący to pójdzie, jak nie to go zlikwidujemy.- w tym momencie zasyczał ujawniając swą wampirzą naturę. Przymknął drzwi.
__________________ Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski. |
16-12-2010, 10:01 | #32 |
Reputacja: 1 | kanna siada sobie spokojnie pod ściana czekając na dalszy rozwój wypadków.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
16-12-2010, 10:28 | #33 |
Reputacja: 1 | Wszyscy: Robot odkurza podłogę i czyści ściany. Drzwi za nim wciąż są otwarte, a on sprzątając róg korytarza odblokował przejście. Kanna: Wyczuwasz telepatycznie kogoś żywego na korytarzu, ale nie potrafisz go zlokalizować - może to ten robot? Baltazar, Zoe: Wygląda na to, że droga ucieczki jest dla was otwarta. Potwór: Jedyny przedmiot zbliżony do pałki to monitory, możesz wyrwać jeden i nim się posługiwać. Zbliżyłeś się do drzwi. Zwróciłeś uwagę, że drewno drzwi jest dziwne w dotyku. Widzisz jak robot odkurza i sprząta, a Baltazar i Zoe mogą nawiać bez ciebie i reszty. Firehopper: Dowiedziałeś się, że drewno w drzwiach to wcale nie drewno. Popatrzyłeś i zwróciłeś uwagę, że choć ciągle tlą się to nie ma popiołu i wcale nie ubywa zwęglonego drewna. Jest takie jakie dotknąłeś i podpaliłeś. |
16-12-2010, 10:46 | #34 |
Reputacja: 1 | Biorę kable i jako kardynał idę modlić się do zamków, wtykając do każdego kabel i czekając na to, aż stanie się cud.
__________________ Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski. |
16-12-2010, 14:41 | #35 |
Reputacja: 1 | Jako osoba strasznie ciekawska zostawiam Baltazara i idę powoli w stronę następnego korytarza.
__________________ I always play fair. Exactly as fair as my opponents I'm a fighter. I've always been a fighter. The few times when I have been at leisure, I've been miserable. I want challenges, I crave them - Mara Jade |
16-12-2010, 15:02 | #36 |
Reputacja: 1 | Joker usiadł po turecku i skupił się. Joker cierpiał na syndrom strzelca co powodowało że analizował każdy przedmiot będący w jego zasięgu pod takim stopniem czy coś co widzi może mu pomóc czy nie.
__________________ Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu. |
16-12-2010, 16:11 | #37 |
Reputacja: 1 | CocaCola dyskretnie popatrzył się przez okienko w drzwiach celi. Maszyna czyszcząca, powoli sunęła do przodu. Z grymasem, charakterystycznym dla jego mimiki, wylizał krwawiące pieści, i schował się w cieniu, czekając, aż robot przeminie jego celę. |
16-12-2010, 17:31 | #38 |
Reputacja: 1 | Widząc że robot najprawdopodobniej nie ma wgranego jakiegokolwiek oprogramowania alarmowego Potwór postanowił go, na razie przynajmniej, zignorować. -Ludziska... otworzy ktoś wreszcie te cholerne drzwi?... Bardzo ślicznie proszę. Sam natomiast spróbował podciągnąć się do wylotu wentylacji i wyłamać kratkę. |
16-12-2010, 18:13 | #39 |
Reputacja: 1 | Wszyscy (i Zoe): Zoe wyszła na korytarza i przeszła obok robota, który odkurza i czyści ściany i podłogi. Wyszła do kolejnego korytarza. Zoe: Kolejny korytarz jest identyczny do tego z waszymi celami, ale kończy się skrzyżowaniem w kształcie litery T. Dodatkowo z wyjątkiem świateł padających z tamtego prostopadłego korytarza i tego z waszymi celami wszystkie inne światła są tu zgaszone. Nie widzisz co się znajduje w celach, ale zauważyłaś brak drewnianych elementów w tutejszych drzwiach: tylko okucia i ramy (do górnej ramy przyczepiona jest "krata-okienko"). Drzwi bez elementów drewnianych nie stanowią przeszkody dla żadnego człowieka. Baltazar: Ogółem masz już ze sobą kable z poprzedniego pomieszczenia, wyłuskałeś nawet druty. Zwróciłeś uwagę na nietknięte przekrętła, które Zoe odkryła w schowku w ścianie, ale straciła zainteresowanie nimi, gdy sobie poszła. Joker: Skoncentrowałeś swoje zmysły przypominając sobie co do tej pory się działo. 1. Skrzynka z przekrętłami, które zniszczyłeś. Jest tu z jakiejś przyczyny. 2. Uchylone lekko żaluzje wentylatora, które u Firehoppera są otwarte. Niestety jesteś strzelcem wyborowym, a nie komandosem, możesz sobie krzywdę zrobić próbując tam doskoczyć mając nogę pomiędzy kratami okienka drzwi. 3. Widziałeś wcześniej jak działa ogień Psionika Pyromanty na drewno. Drewno drzwi jest suche, a mimo to Firehopper wywołał jedynie dym. 4. Ktoś otworzył drzwi na drugi korytarz kluczem, ale robot nie ma żadnego klucza. 5. Zoe sobie przeszła obok robota i nic. 6. Gdybyś znał się na otwieraniu zamków jak Baltazar to mógłbyś użyć drutów z kabli, żeby się wydostać. 7. Czyjeś jęki ustały, gdy robot pojawił się na korytarzu. CocaCola: Nie ma cienia w twojej celi. Z wyjątkiem lekko uchylonej żaluzji wentylacji na suficie są dwa duże panele świecące jasnym światłem. Robot minął twoją celę, która jest zresztą najbliżej otwartych drzwi. Simon Potwór: [otrzymujesz statystykę! Zwiad: 7, nie jesteś tak dobry jak Baltazar, ale też znasz się na tym całym interesie] Najpierw włożyłeś jedną stopę pomiędzy kraty drzwi, potem skoczyłeś tak, że twoje palce chwyciły żaluzję po czym spadłeś razem z żaluzjami na podłogę. Trochę się potłukłeś, ale nic poważnego. Widząc drogę wyjścia zanim ból naprawdę do ciebie dotarł wykonałeś tą akrobację jeszcze raz i znalazłeś się w szybie wentylacyjnym. Jest tu ciemno, ale możesz iść na czworaka, a światła padają z każdego szybu w dół. Powietrze jest wciągane albo puszczane z korytarzy prowadzących w górę (nie widać ich końca). [Może później przyda się rysunek, ale teraz wystarczy wiedzieć, że: szyb prowadzi do każdej celi i na korytarz. Kilka przejść pozwala dotrzeć również poza obręb tych pomieszczeń.] |
16-12-2010, 18:36 | #40 |
Reputacja: 1 | kanna próbuje nawiazaą telepatyczny kontakt z osobą z korytarza, która wyczuła. Prosi o pomoc w wyjściu.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |