Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-12-2010, 00:26   #26
Isengrim Faoiltiarna
 
Isengrim Faoiltiarna's Avatar
 
Reputacja: 1 Isengrim Faoiltiarna nie jest za bardzo znany
Obudził się z jękiem, przecierając dłońmi twarz. Na każdy usłyszany dźwięk w głowie Rannalta odzywał się tępy, pulsujący ból, pragnienie okrutnie go dręczyło, a jemu samemu zdawało się, że jego język jest porośnięty futrem. A przecież nie wypił wcale tak dużo, jak na swoje standardowe możliwości... "Tak, a kiedy ostatnio jadłeś naprawdę ciepłą strawę, która nie smakowała jak rzygowiny?" - odezwał mu się w głowie cichy, natrętny głos. Niemrawym głosem rzucił coś w rodzaju powitania do kompanów, po czym ruszył za nimi, aby dostać coś do jedzenia, chociaż na myśl o ostatnim posiłku, jaki podał im kucharz, Rannalt miał ochotę puścić pawia. Okazało się jednak, że czeka go miłe zaskoczenie - zamiast pomyj dostali smakowicie pachnący gulasz, który pomógł złagodzić skutki picia. Pełny brzuch i brak symptomów efektu odstawienia poprawiły mu humor, więc nie przejął się zbytnio wezwaniem do namiotu kapitana.

Stał razem z innymi, czekając na audiencję, po czym w milczeniu wysłuchał tego, co dowódca ma do powiedzenia. Nie bardzo wiedział, dlaczego ktokolwiek miałby się interesować tak błahym wydarzeniem, jak atak kilku mutantów. W końcu w miejscach oddalonych od większych miast takie wydarzenia były na porządku dziennym. Również widok uciętych głów nie zrobił na nim wrażenia - w Marienburgu publiczne egzekucje były dla niego jedną z form rozrywki, a nierzadko na szafot trafiali tam odmieńcy.
Wynika z tego, że Rudiger był pojmany i najprawdopodobniej torturowany - uprzedzając kapitana odpowiedział na pytanie wysokiego blondyna, którego zachowanie oraz arogancja coraz bardziej działały Rannaltowi na nerwy. - Khazad był chyba jedynym rannym w tej walce. Rudiger stał niedaleko mnie i Edith, więc gdyby coś tam pluło ogniem, to trafiłoby i nas. Pytanie tylko, jeśli oczywiście mam rację, ile im powiedział, zanim został zabity. Spojrzał jeszcze raz na głowę towarzysza. Poczuł ukłucie żalu - Rudiger, nie dość że był, jak sam to określił, "kolegą po fachu" Rannalta, sprawiał wrażenie sympatycznego i dającego się lubić. Po jego śmierci chłopak miał wrażenie, że jedyną osobą, na której może w oddziale polegać, jest Edith. Jeśli chodzi o pozostałych, to nie znał nawet ich imion...
 
__________________
"BEG FOR MERCY! Not that it will help you..."
Hoist the banner high! For Commoragh!!!
Isengrim Faoiltiarna jest offline