Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-12-2010, 19:05   #89
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Kanna, Potwór, Joker:
Gdy tylko Joker skończył rysować swój obrazek wszystko zaczęło znikać, gdy robot zaczął go "odkurzać" (okazało się, że przyssawki mają również funkcję nawilżania, a futrzaste macki funkcje mopa). Joker wstał i zmierzył się z robotem, który sprzątał mu znak zupełnie go ignorując.

Kanna, Potwór:
Jęczał wcześniej Mruk, prawdopodobnie w wyniku ataku oberwał, ale zdołał uciec. Dłonie ma zakrwawione, podobnie jak lewą nogawkę spodni. Niestety teraz to już zdążył się wykrwawić. Innymi słowy jedynym naukowcem z wami jest Zoe. Zaglądacie do ostatnich pomieszczeń i drzwi do "na planie południowego" pomieszczenia/korytarza? Czy udacie się odrazu za Baltazarem, Zoe i Firehopperem zanim być może Joker wywoła negatywną reakcję robota sprzątającego?

CocaCola:
Udało ci się zdjąć żaluzje cicho, ale potem niestety zejście nie było zbyt finezyjne. Ześlizgnąłeś się. Zajrzałeś na ciemniejszy korytarz za rogiem i zobaczyłeś Zoe, Baltazara i Firehoppera stojących na drugim jego krańcu niż ty. Korytarz na wprost (na mapie niewidoczna dalsza część lewej odnogi) prowadzi do dużego pomieszczenia, nie ma tu drzwi ani nawet "zwężenia" w postaci ściany z futryną. Z tego co widzisz na podłodze tego pomieszczenia leżą czerwone dywany. Korytarz w drugą stronę (na mapie niewidoczna dalsza część prawej odnogi) kończy się kolejnym skrzyżowaniem T, ale przy ścianach stoją kamienne posągi przedstawiające z prawej strony mężczyzn, a z lewej kobiety. Mają na sobie różne ubrania (żupany, togi, kamo, suknie), a przedmioty, które trzymają w dłoniach przynajmniej z odległości wydają się autentyczne (między innymi karabin maszynowy, szabla, różne księgi, czy berło z dwoma świecącymi kamieniami na końcach).

Zoe, Baltazar, Firehopper:
Firehopper ma już opatrzone dłonie. Być może nie umrze od zakażenia, ale lepiej by było jakby je zamoczył w wodzie. Baltazar zza tych niedorobionych drzwi wyjął z ciemności NWG - Naprawdę Wielką Giwere ( http://www.planetfortress.com/tf2mod...aGun_Large.jpg ), która w skali wygląda tak: ( http://www.mts.net/~kevinjrh/gaming/...sma_gunner.jpg ). NWG ma na sobie świeże plamy krwi (i wbrew obrazkom nieświeci). Po chwili cała wasza trójka usłyszała dźwięk na końcu korytarza, tam gdzie jest światło - za lewym rogiem. Chyba ktoś tam upadł.
 
Anonim jest offline