Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-12-2010, 22:19   #11
Hermit
 
Hermit's Avatar
 
Reputacja: 1 Hermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodzeHermit jest na bardzo dobrej drodze
Krasnolud, najwidoczniej najbardziej czuły z tu zgromadzonych, zareagował poważniej na suchości kapłana.
Niektórzy kapłani innych bóstw nakładali na siebie celibaty, pokuty... Bezsens. On, co prawda też wyznawał masę zasad, które nakładało na niego prawo kościelne, ale w większości interpretował je na własny sposób. Przykładowym prawem mogło być "Dawaj przykład wzorowej postawy i prawości..."
Czasy się zmieniają, a prawa pozostają starymi. Wątpliwym zresztą było, by jakiś kapłan brał pod uwagę okoliczności życia po za murami opactwa.
Tak więc koncepcja zakładała, by kapłan nie spożywał alkoholu. Brednia. Kapłan winien dawać przykład umiarkowanego i statycznego picia, by nie polec przed czwartą kolejką. Jego, na szczęście sam Kord obdarzył twardym i zakutym łbem, ot co!

Spojrzał poprzez gęstwinę brody oraz brwi by doszukać się tam oczu tej jak że dumnej rasy. W murach, bo tak nazywał okres jego nauki w klasztorze, przeczytał kilka rozpraw i pism historycznych o krasnoludach. Dowiedział się o ich zdolnościach kamieniarskich, płatnerskich i bankowych. Dowiedział się też, że są skąpi, brudni i marudni. Tyle plusów, co minusów.

Skiną głową na znak wdzięczności.

-Twoje zdrowie, przyjacielu - rzekł wznosząc kufel - niech twa broda długą będzie!

Zaczęło się ciekawie. Lawina pytań, a potem eksplozja gniewu. Stał, jak stał, a jego uśmiech zelżał, ale tylko trochę. Nigdy, przenigdy nie był zwolennikiem takiego przedstawiana swojego zdania. Starał się postępować zgodnie z naukami jakie dostał w klasztorze.
Przedstawienie swojej racji winno być ukierunkowane, mawiał brat Dente, brak celu, sprawia że łatwo możesz stać się tyranem.
Wystarczyło poczekać chwile, a każdy wtrącił przy tym stole swoje dwa miedziaki. On sam postanowił zaczerpnąć kolejny łyk piwa, dając sobie przy tym trochę czasu do namysłu.

-Moi drodzy, moi drodzy! - rzekł głośniej niż zazwyczaj. Uśmiech z jego twarzy znikł jak by starty szmatką - Nie przybyliśmy tutaj by pokazać, kto aby jest większym chojrakiem. Przybyliśmy tu, aby zaradzić sprawie, a pytania każdego są, zdaje mi się, potrzebne, by dowiedzieć się czegoś. Fakt, rozpoczęliśmy lawinowo i trochę chaotycznie, ale jeśli dobrodziej -uniósł kufel w stronę karczmarza- nie spamiętał wszystkich pytań, myślę że możemy je powtórzyć w należytym spokoju i porządku.
 
__________________
"Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła"
Chan
Hermit jest offline