Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-12-2010, 11:30   #103
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Tak tylko przypominam, żeby kierować się wyłącznie odpisami dla własnych postaci]

Baltazar, Zoe, Potwór (i Kanna i Joker w tle):
Firehopper zdołał już skręcić w prawo na rozwidleniu, gdy Joker z dziwnym uśmiechem zaczął się zbliżać do Potwora idąc jakby na palcach. Joker co jakiś czas spoglądał na zachodnie cele tak jakby skradał się przed kimś lub czymś kto tam by był, ale wy nikogo tam nie widzicie. Joker miał w ręku zaostrzony kawałek metalu. Potwór zajrzał na moment do celi, w której prawdopodobnie zniknęła Kanna, ale jest tam zbyt ciemno, żeby cokolwiek zobaczyć. Z drugiej strony skradający się do niego Joker z szaleńczym uśmiechem niejako zmusił Potwora do delikatnego wycofania się w stronę Zoe i Baltazara. W tym czasie Zoe zwróciła uwagę na dziwne syczenie Baltazara, gdy trzyma wielgachną broń energetyczną, którą znalazł przed chwilą. Czy szaleństwo jest zaraźliwe? W każdym razie Joker w końcu stanął prawie na progu celi 11 i porusza rękami jakby otwierał niewidzialną szafkę i starał się cicho wyjmować z niej niewidzialne przedmioty.

Kanna:
Widzisz Jokera, który zaraz za metalowym szkieletem drzwi stoi, uśmiecha się i porusza dziwnie rękoma. Nie widzi cię.

Joker:
Dotarłeś do szafki niezauważony. Otworzyłeś ją delikatnie, a facet siedzący przy konsolach zupełnie nie zwrócił uwagi na twoją obecność. W szafce jest kilka karabinów maszynowych, pistolety, broń energetyczna, granaty, materiały wybuchowe, a nawet stalowe potrzaski na niedźwiedzie. Nie zapominając o grabiach. Coś wybierasz? Jakoś niedaleko ciebie jest Kanna, Potwór, Baltazar i Zoe - dziwne, że i ich niezauważył facet przeglądający monitory.

Firehopper (i CocaCola):
Uciekłeś od Zoe i reszty, a potem skręciłeś w prawo i trafiłeś na korytarz, po którego bokach są kamienne figury ubrane w prawdziwe ubrania i trzymające prawdziwe przedmioty. Spotkałeś tu CocaColę, jedną z osób, które uciekły razem z tobą przez Astralne Przejście. Akurat przebrał się w wojskowe kamo, które zdjął, a raczej zdarł, z jednego z posągów. Trzyma też w ręku szablę. Broń palna, którą trzymał jeden z posągów wyglądała na raczej nową, ale nie było nigdzie dodatkowej amunicji. Z drugiej strony jeszcze kilka posągów miało noże w różnym stanie za paskami.
 
Anonim jest offline