| Wiedziałam, że to będzie trwało. Nawet przy pełnej współpracy urzędasów i ich szybkim uwijaniu się takie rzeczy wymagały czasu. Nie zdziwiłam się zbytnio tym, że dopiero o trzeciej po południu wyjechaliśmy w stronę MRu. Trzymałam karteluchy z zebranymi informacjami i musiałam się przyznać do pewnej dozy samozadowolenia i radochy, że jeśli dobrze wykorzystamy te informacje to utrzemy nosa tym gnojkom od Mythosa i innych syfiarskich Nieumarłych, którzy chcieliby dobrać się do elfa poprzez te dziewczyny.
W Ministerstwie mój dobry humor przegrał z uczuciem rozczarowania, kiedy okazało się, że ani Caine ani nikt od „Trojaczek” nie siedział na tyłku by podziwiać mój triumfalny powrót. Jasna cholera! O ile wiedziałam gdzie mniej więcej przebywa Russel i co zamierza zrobić to nie miałam najmniejszego choćby pojęcia, co przypuszczalnie robiły te dwie blondie i ich Egzekutor. Zaczynało mnie to irytować. Tym bardziej, że bardzo pomogłoby naszej grupie gdyby tamta grupa ustaliła, kto był winny zabójstwa najmłodszych trojaczek.
Pozostawiłam Xarafa w pobliżu biur, naszego i tego grupy „Trojaczki” i nakazałam zatrzymać jakąkolwiek osobę od nich i Caine’a aż do mojego powrotu od Kopaczki. U Vordy szybko wyjaśniłam jej sprawę nadganiając z informacjami, które jeszcze nie były jej znane. Ona przekazała mi te wieści, które mi nie były znane. Naubliżałam całemu wszechświatowi za sytuację, w której mnie postawił i zgłosiłam Kopaczce swój sprzeciw dla połączenia grup „Rzeźnia” i „Trojaczki”.
- Do tej pory zajmowaliśmy się w cztery osoby jedną sprawą. Teraz będziemy musieli w czwórkę rozwiązać dwie sprawy, bo tak naprawdę nie ma pewności czy nasze śledztwa poza imieniem Mythosa czymś się łączą. No chyba, że grupa „Trojaczki” ustaliła coś w ich sprawie, czego na razie nie jestem w stanie się od nich dowiedzieć, bo nikogo od nich nie mogę znaleźć, co teraz jest częściowo zrozumiałe zważywszy na to, że dwie osoby od nich leżą w szpitalu. Tylko pytanie gdzie jest w takim razie ta od nich, która jeszcze do szpitala nie trafiła?
Okazało się, że też jest w szpitalu, bo odwiedza resztę swojej grupy. Tętno mi przyspieszyło, ale tylko zmełłam przekleństwo w ustach i przeszłam do istotnych rzeczy. Do sprawy ochrony sióstr trojaczek, oczywiście tych, które jeszcze żyły. Vorda też wołała mówić o konkretach i obiecała mi tylko, że oddeleguje jedną osobę z grupy „Rytuał” do pomocy przy naszych dwóch sprawach. Miałam nadzieję, że Caine z jasnowidzem mocno popchną śledztwo w naszej sprawie do przodu i odpadnie nam kilka kwestii i tropów od wyjaśniania, których mieliśmy jak na razie aż nad to.
Przekazałam Fantomce wszystko, czego dowiedziałam się na temat sióstr trojaczek.
TROJACZKI
Najmłodsze:
Courtney, Elise, Morgan Wallace
rodzice: Erin i Ted Wallace
wiek: sześć lat, rok urodzenia: 2016
status: nie żyją
Średnie:
1. Abigail, Esme, Peral Watkins
rodzice: Faith i Robert Watkins
wiek: szesnaście lat, rok urodzenia: 2006
adres: 44 Sandal Road 21, Upper Edmonton
status: żyją
2. Buffy, Caitlin, Mia Ashwood
rodzice: Sophie i Duncan Ashwood
wiek: szesnaście lat, rok urodzenia: 2006
adres: Scarle Road 18, Brent
status: żyją
3. Michelle, Jene, Anna Whiterspoon
rodzice: Hannah i Connor Whiterspoon
wiek: szesnaście lat, rok urodzenia 2006
adres: Eliot Park 12 , Greenwich
status: żyją
Najstarsze:
Daisy Waith z domu Carey
adres: Highgate Road 75, Londyn
Jeanet Carey
adres: nieznany
Ruth Carey
adres: nieznany
wiek: dwadzieścia sześć lat, rok urodzenia: 1996
status: żyją
Okazało się, że grupa, która miała odnaleźć najstarsze trojaczki ustaliła ich miejsca pobytu. Na te, które mieszkały poza obrębem Londynu nałożono dyskretną obserwację a z tą, która przebywała w mieście miała porozmawiać ocalała członkini grupy „ Trojaczki”. Nie do końca mi to odpowiadało. Ja bym je przewiozła w jakieś bezpieczne miejsce nawet wbrew ich woli. Póki, co priorytetem było dla mnie usunięcie ich z ich domów. W ogóle należało opróżnić domy wszystkich trojaczek i obserwować te adresy. W końcu zjawia się tam ci, którzy poszukiwali dziewczyn a to była doskonała okazja żeby ich zgarnąć albo, chociaż przyjrzeć się im dokładnie. Wyłożyłam swoje racje Kopaczce, ale zgodziłam się najpierw obgadać sprawę najstarszych trojaczek z Wiedźmą z grupy „Trojaczki”. Co do średnich trojaczek byłam bardziej zdecydowana. Zależało mi na ściągnięciu ich wszystkich z rodzicami do MRu i wstępnej rozmowie z nimi. Poza tym chciałam na miejscu pobrać próbki krwi od dziewczyn, bo miałam jeszcze jeden pomysł jak z trzech rodzin wyodrębnić tę poszukiwaną. Uznałam, że najlepiej będzie wyjaśnić im w Ministerstwie, co mogło grozić ich córkom i dać im wybór: albo kryjówka w MRze, niezbyt luksusowa i bardzo tymczasowa, ale gdyby ktoś z nich reflektował to, czemu nie albo inne wybrane przez nas miejsce tylko takie, do którego nie mógłby trafić żaden z szukających ich zbrodniarzy.
Była czwarta po południu. Niedługo ludzie wrócą z pracy a starsze dzieciaki ze szkół. Wysłałam trzy dyskretne patrole GSRów pod trzy adresy szesnastolatek z „zaproszeniem” ich i ich rodzin do Ministerstwa i z przykazaniem żeby zabrali ze sobą nieco potrzebnych rzeczy gdyby przyszło im spędzić noc poza domem. Byłam zdeterminowana uratować tym dziewczynom życie i nie zamierzałam się przejmować żadnymi względami, nawet prawnymi przy wykonywaniu tego zadania.
Znalazłam Firebridge’a. Poinformowałam go o zmianach kadrowych w naszej grupie i nadal kazałam wypatrywać Caine’a oraz jednej blondie z „Trojaczek” i przekazać im żeby zaczekali na mnie aż wrócę. Sama udałam się do sekcji badawczej MRu żeby doprecyzować kwestię badań średnich trojaczek, które chciałam przeprowadzić a także dopytać o sekcję zwłok najmłodszych trojaczek i o pazury Patricii Wallin.
Ostatnio edytowane przez Ravanesh : 19-12-2010 o 23:03.
Powód: błąd w nazwisku
|