Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-12-2010, 09:33   #113
Aegon
 
Reputacja: 1 Aegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwu
Elf miał już tej podróży serdecznie dosyć. Nie dość, że z powodu słabej ludzkiej kobiety musieli zbaczać z drogi, aby dojść do sioła, to jeszcze nie przyniosło to nic dobrego. Jeśli jednak mieli dotrzeć do celu postawionego przez demona, powinni byli ruszać. Aranona już nie obchodził los wieśniaków. Niech dopadną ich worki, wielołaki, albo inne stworzenia zamieszkujące Krainy.

Wydawało się, że sytuacja nie może być gorsza, a jednak wpakowali się prosto na oddział zmierzający do obozu wojskowego. No i na obóz wojskowy, z którego medycznych usług Bared chciał skorzystać. W tym momencie elf najchętniej dobiłby Cristin bez wahania, żeby tylko pozbyć się ciężaru. Niestety, było trochę za późno, gdyż Bared zdążył zabrać zatrutą do namiotu medyka. Istniała pewna nadzieja, że ten spartaczy robotę, ale raczej nikła. Należało poczekać na bardziej stosowną okazję.

Co się zaś tyczy obozowiska, to wyglądało wcale nieźle, jak na strażnicę w konstrukcji. Jeśli ktoś chciałby ją zniszczyć, to pewnie właśnie teraz. Aranon chętnie by pomógł. Budynkom ludzi brakowało więzi z naturą. Wyrywali oni skały z ziemi bez opamiętania. Powinna ich była spotkać śmierć. Elfia architektura była za to nieporównywalnie piękniejsza i niosła ze sobą śpiew natury.

Kończąc te rozważania, elf rozpalił ognisko kilkanaście metrów od pozostałych. Usiadł wygodnie i zajął się spożywaniem wieczornego posiłku z pozostałości dziennej racji. Wolał nie zbliżać się za bardzo do Tormowców. Nie dość, że zostali napiętnowani, to pozostawał jeszcze problem jego elfickiego pochodzenia i profesji. Młodzi paladyni i ludzcy żołnierze przejawiali zwykle rasistowskie skłonności względem nieludzi, zaś komukolwiek trudno byłoby przejść obojętnie obok czarnoksiężnika.

W oczach elfa zabłysły dwie złośliwe iskierki. Mówiły nieco o żądzy zniszczenia i mordu, jednak szybko zgasły. Elf nie wiedział za bardzo, skąd się wzięły. Odrzucił je.
 

Ostatnio edytowane przez Aegon : 03-01-2011 o 11:15.
Aegon jest offline