Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-12-2010, 23:07   #44
Gratisowa kawka
 
Gratisowa kawka's Avatar
 
Reputacja: 1 Gratisowa kawka ma wyłączoną reputację
Peter otworzył oczy dość szeroko, niewiele mu to jednak pomogło. Toksyna raziła układ nerwowy, innymi słowy będzie miał przez dłuższą chwilę, jeśli nie zaburzenia zmysłów, to przynajmniej problemy z orientacją. Niedobrze, ale to jedynie mały problem, w porównaniu z dużym.
Uniósł się do pozycji siedzącej. Kto nigdy nie był pod działaniem tych idiotycznych trucizn, nawet nie rozumiał jaki to wysiłek. Może dlatego Spidey nie powstrzymał lekkiego stęknięcia i trochę jakby śnięty przyjął napój. Wzdrygnął się i zatrzymał to coś w ustach aby obrócić głowę na bok i splunąć. Gdyby to był cyjanek, już wchłonąłby się przez błony śluzowe, zresztą, ów nawet nie ma takiego smaku, pomyślał i mrugnął. Obraz zaczął się w tej właśnie chwili chłopakowi klarować. Bynajmniej go to nie zdziwiło, bardziej fakt, że miał taką swobodę ruchów.
- Ee... - Rozejrzał się wokół. - No nie mów pan, że...
Odstawił kubek i gładko zeskoczył ze swojego siedziska. Przecenił swoje możliwości - upadł na ziemię i znowu musiał wstawać, jednocześnie jednak uważnie obejrzał podłogę i ją opukał w kilku miejscach. Potem sprawdził ściany i sufit, zataczając się po pomieszczeniu jak pijak.
- No szlag by to - powiedział wreszcie. - Ściągają mnie z innego wymiaru przeciwko geniuszowi zbrodni, wyrywają z cholernego pola bitwy... panie Spidey, tu naprawdę nie ma żadnych urządzeń monitorujących?
Ślepy pawian z kulawą nogą by z takiego miejsca uciekł. Gładkie ściany, wspaniale, kraty, wspaniale, śpiwór... wystarczy symulować atak serca. Takie rzeczy Peter potrafił. Może dlatego wręcz jęknął ostatnie zdanie i usiadł pod ścianą aby odetchnąć głęboko. Spojrzał na mężczyznę z dołu i uśmiechnął się.
- Ta, trochę nas jest - powiedział i zaśmiał się cicho. - Ale ci pozostali na razie nic nie zrobią, chyba, że zgromadzą sojuszników. Ale zwykłem nie oczekiwać wsparcia.
Spojrzał na kraty i celę naprzeciwko, po czym z pewnym oporem wstał i podszedł do Spider-mana aby wyciągnąć rękę.
- Spider-man, ostatni żyjący członek Spider-klanu. Jak możesz się domyślić, przybyłem jej na ratunek. W jaki sposób generujesz sieć?
 
Gratisowa kawka jest offline