No i napisał...
Jako że mamy falę podziękowań to ja się też dorzucę
Przede wszystkim szanownemu MG za wciągnięcie mnie do tej sesji i współgraczom za ciepłe przyjęcie (no nie, Better?
)
Bywało różnie, raz więcej weny, raz mniej... ale było. Teraz liczę na kolejną odsłonę tej przygody. Krótko mówiąc, trzymam miszcza za słowo. A pamięć mam dobrą...