Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2010, 14:06   #382
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Zhentowie raczej nie wróżyli niczego dobrego, ale sam fakt, że jeszcze ich nie najechali mógł świadczyć o czymś przeciwnym. Nie potrafił konkretnie odpowiedzieć na pytanie Teu – więc jedynie wzruszył ramionami, obiecując, że przejrzy czary w poszukiwaniu czegoś konkretnego. Po prawdzie nie wiedział jak zabezpieczyć wszystkich przed wyśledzeniem... pojedynczy przedmiot być może, ale wszystkich??...

Generalnie jednak ten problem dość szybko i sprawnie został rozwiązany, występ cyrkowców był doskonałym pomysłem no i pierwsza próbą skuteczności przykrywki, Lilawander nie miał jednak oddzielnego występu, raczej zamierzał wspierać Sabrie która tym razem nie występowała. Znacznie gorszy problem miał dopiero nadjechać i nadjechał.
Podróżnicy spod znaku Bane’a nie wyglądali na sympatycznych – a skoro dzielny Kastus bał się jak małe dziecko, najwyraźniej miał ku temu powód... Zresztą dość szybko okazało się , że jego czarne myśli wynikają z czarnej przeszłości i to dosłownie.
Gdy zła kapłanka Bane’a tymczasowo odjechała w stronę drugiego obozu, elf miał zaproponować teleport, lub gryfa do pomocy, ale uprzedziła go Sabrie co przyjął z pewna ulga, błąkania się w teleportach miał już lekko dość i wolał zostawić to na ostateczność.

Yoshimaru zwrócił się do wszystkich obecnych w obozie.- Nie możemy ją zabić tutaj. Ale jeśli kapłanka oddali się wystarczająco daleko od naszego obozu, to możemy ją dopaść i raz na zawsze rozwiązać ten problem. Kto z was się do tego przyłączy?
-Ja. –odparła druidka podnosząc rękę.
Nawet Roger , pomimo pewnych oporów zdecydował się pomóc, elf nie miał az takich wątpliwości.
- Możecie na mnie liczyć. – dołączył się Lilawander, co prawda nie widząc specjalnie jak tak niewielka grupka miałaby pokonać kapłankę z obstawą, jednak nie zamierzał zostawiać Yoshimaru , druidki i Rogera sam na sam z wyzwaniem.
„Co prawda nie mam swej pełni mocy... jak zwykle, ale to co mam na pewno się przyda” – pomyślał szybko wyliczając zestaw przydatnych czarów i przypominając sobie o durnym okrzyku – „W imieniu króla slaadów ukażę cię!” – oczywiście coś takiego wykluczało zaskoczenie, ale gdyby to on jako mag miał w zaskoczeniu uderzyć pierwszy gotów był zdjąć przeklęta koronę...choć szkoda by mu było całkiem świeżych potężnych nowych czarów...

„Być może potężniejsza niewidzialność rzucona na Yoshimaru przyda się do odcięcia łba kapłance zanim walka się zacznie... muszę tylko sprawdzić czy mogę to rzucić na kogoś... hmmm działanie w pojedynkę znacząco różni się od działań i rzucania magii z uwzględnieniem grupy...”
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 22-12-2010 o 14:15.
Eliasz jest offline