Wątek: Jolly Roger RPG
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2010, 19:18   #36
tweet
 
Reputacja: 1 tweet nie jest za bardzo znany
Cytat:
Napisał Anonim Zobacz post
3. "na ogół chcą tam wrócić" (do Europy) - no to jak jest tak świetna reklama tego miejsca (przypływa statek do Europy i załoga mówi: "Ufff, niewielki odsetek tu dociera, wszyscy giną... no dobra, ale jesteśmy głupi i choć tam nie chcemy być to szukamy frajerów, którzy chcą tam się kolonizować, ale jest tam tak do dupy, że będziecie chcieli szybko wracać. No ale szansa na to jest mała, bo prawdopodobnie nam już nigdy się nie uda wrócić do Europy i zginiemy próbując" - to co za kretyni chcą tam płynąć? To w sumie wyjaśnia czemu przeciętny test jest trudny... ci ludzie są po prostu nienormalni.

4. Raz na kilka miesięcy przypływa statek z Europy...
- musicie płynąć na archipelag
- jaki?
- Artedia
- eee... czy opłaca nam się tracić kolejny statek?
- żartowałem, niech jakiś inny debil traci tam statek i ludzi, ty płyniesz na Karaiby
- tak, dziękuje czcigodny panie

dobra, nie przeczytałem w całości (ale chyba ponad połowę). Większość z nich można podsumować "zadanio-bn". A jeżeli nawet nie ma zadania dla drużyny to z pewnością jest antagonistą... Louve. Ot zbiór przypadkowych bn... zupełnie przypadkowych. Osobistości? Nie, po prostu zbieranina przypadkowych osób. Jeszcze gdyby to było posegregowane według klucza wysp, ale jest po prostu losowe. Do wykorzystania wszyscy (jako tło pływania pomiędzy wyspami) i równocześnie nikt (nie są zbyt szczegółowo opisani, więc i tak MG będzie miał robotę przy wdrożeniu ich).
Opis nacji to zbiór stereotypów. Próżno szukać tu jakiejś rewelacji. Ma to tylko nadać jakiś ogólny zarys dla graczy, tak żaby wiedzieli z jaką społecznością mają do czynienia, tak żeby nie pojawiła się sytuacja, w której BN-Francuz nie różni się niczym od BN-Angola.

Rozbawił mnie tekst o wysyłaniu frajerów do Artedii
Można zaaplikować ten tekst do świata gry, wiesz, jako jeden z kawałów opowiadanych sobie przez mieszkańców Artedii. I napisać jeszcze parę takich "dowcipów" (coś takiego, kiedyś czytałem związanego z uniwersum WODa).

Ale z obiektywnego punktu widzenia: dlaczego ktoś, podejmujący ryzyko utraty części środków, miałby być totalnym kretynem, wykorzystując szansę do błyskawicznego wzbogacenia się? Bez ryzyka nie ma zabawy
Problemy z komunikacją z resztą świata prowadzą do tego, że po szlakach nie szwenda się ogrom pojedynczych jednostek. Po prostu transport jest rzadziej wysyłany, lepiej przygotowany, uzbrojony (a jakże! piraci w końcu grasują...), warunki atmosferyczne przeanalizowane z dużym wyprzedzeniem, by jak najbardziej zmniejszyć szansę na jakieś anomalie pogodowe. Zrobić wszystko, by towar (z załogą) dopłynął w jak najlepszym stanie do Europy.

Wydaje mi się to logiczne. Mniejsza częstotliwość podróży morskich tłumaczy dodatkowo częściową izolację. Wielu ludzi zrezygnowało z powrotu do domu, by żyć w dostatku na Artedii, niektórych natomiast spotkał zły los i z jakichś powodów nie mogą wrócić do Europy.

To, że ktoś chce wrócić do domu nie jest jednoznaczne z tym, że tu gdzie przebywa obecnie nie ma niczego ciekawego, nic go nie trzyma. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Mamy prawo po prostu tęsknić za domem.

Wydawało mi się wszystko to logiczne. A nawet ciekawe. Daje Mistrzowi Gry spore pole do popisu, może spojrzeć na całą sytuację z kilku perspektyw. Nie ma przecież jednego konkretnego zdania, którego wszyscy by wyznawali.

Jeszcze te osobistości. Ja przystaję przy tym, że nazwa jest jak najbardziej adekwatna. Przedstawione zostały postacie, które są charakterystyczne na Artedii, mają jakąś reputację, sławę. Niektóre dobrą, inne złą, większości jednak nie można tak łatwo sklasyfikować. Uważam, że są opisane wystarczająco dokładnie. Jest ich sporo, ubarwiają świat, powodują, że nie jest on jedynie paroma liniami kartograficznymi na kawałku papieru. Opisy nie są za nadto rozbudowane i nie przedstawiają mnóstwa szczegółów, szczególików najszczególniejszych. Może Mistrzowi Gry spodoba się któraś z tych postaci i wprowadzi ją w taki sposób jaki będzie mu się żywnie podobał, nie będzie przy tym ograniczony jakimiś ramami, które autor z góry nakreślił. Ma być grywalnie. Poza tym osobistości spełniają jeszcze jedną funkcję: stanowią ogrom przykładów, którymi MG może się inspirować, by tworzyć własnych ciekawych BNów. W połączeniu z dużą ilością Wad i Zalet może je jeszcze bardziej ubarwić. Wszystko to jest tylko narzędziem. Jak MG je wykorzysta - jego wola.

Btw, jak sobie wyobrażasz przypisanie każdej postaci miejscom na mapie? Rozumiem głowy państw, wilczycę i parę innych osób. Ale pamiętaj też, że część nie jest na stałe związana z którymkolwiek z miejsc. "Zadanie - BN"? Jeżeli dopuszczasz do gry BNów, którzy są tylko po to, by rozdawać questy, to polecam pograć w cRPG. To od MG zależy czy BN będzie miał większą rolę w kampanii.

Antagoniści? Współpracować z piratem tez można, tak? Dlaczego gracze nie mogliby nawet być piratami? Współpraca ze szpiegiem, sławną "poszukiwaczką guza", tajemniczą łowczynią, w końcu z księciem... Wszystko to wydaje mi całkiem możliwe. Wszyscy nie muszą być antagonistami. I na odwrót. Gracze nie muszą widzieć w każdym z nich sojuszników. Wszystko to zależy od nich samych.

Proponuję "Nieczuły" przemianować na "Tępe zmysły" a "Zawód z przeszłości" na "Utracona więź" lub, parafrazując Anonima, "Dawny przyjaciel wrogiem". Dzięki za uwagę.

Nie wiem jeszcze o co ci chodzi z tą mechaniką. Poprawione ileś postów temu. Co jeszcze może być źle w czymś tak prostym? Maksymalna ilość wymaganych sukcesów została z 10 zmniejszona do 6. Uczepiłeś się na początku jakiegoś bezsensu, a błąd który spostrzegł Radagast został błyskawicznie poprawiony. Co jeszcze?

Miło, że znalazłeś oprócz tego wiele plusów. Przyznam szczerze, że niektórych, gdybyś nie wskazał na nie palcem, nawet bym nie zauważył

***

Ustaliliśmy z Kachimim wstępną "listę rzeczy do zrobienia". Mile widziane propozycje.

1. Aktualizacja Poziomów Trudności
2. Poprawa nazw "Zawód z przeszłości", "Nieczuły"
3. Uporządkowanie alfabetyczne Osobistości, Zalet i Wad.
4. Wprowadzenie szczegóły żeglowania (role na statku, czynności, elementy statku).
5. Dodanie opisów poszczególnych rodzajów okrętów.
6. Poprawienie stopki na pierwszej stronie Mechaniki.
7. Pozbycie się zdublowanych rysunków figurki tubylców.
8. Poprawienie drobnych błędów edytorskich.
9. Korekta tekstu pod względem językowym.

EDIT (po uwagach Aschaara)

Proszę, nie dobijaj mnie, Aschaar.

Skala jest. Po co ci wiedzieć ile konkretnie jest ludzi, gdzie, w jakim mieście? Po co ci te encyklopedyczne informacje? Nigdy mnie nie bawiły takie cyferki, nie zamierzam tworzyć czegoś na wzór opisów miast z Forgotten Realms, które wg mnie są BEZNADZIEJNE. Same cyferki, które nic mi nie mówią. Bez duszy, ewentualnie garść suchych informacji. Mnóstwo tekstu, w którym nic nie ma. Widziałeś, żeby komuś frajdę sprawiało czytać encyklopedię? A poza tym zwiększyłoby to niepotrzebnie rozmiar podręcznika...
Wszystkie miasta na mapie są portowe (nie licząc terytorium Natif Natal). Na mapie są mile morskie. To spore odległości.

Cytat:
Cytat z podręcznika:
Książę jest sługą króla wysłanym z Europy w celu sprawowania władzy oraz koordynowaniu działań na wyspach zamieszkanych przez kolonie.
Gdzie ty KRÓLA pośród Osobistości widziałeś? Wszystkie postacie są mieszkańcami Artedii. Są dla niej charkaterystyczni!
Europa została ledwo wspomniana w podręczniku. Nie mniej jednak parę uwag należał się Kontynentowi.

Nie ma tury, faktycznie. Podczas ustalania tego przyjęliśmy zwyczajowe 6 sekund, w trakcie pisania, Kachimi najwyraźniej zapomniał o tym wspomnieć. Przepraszam, że tego nie zauważyłem. Po prostu potraktowałem to jako oczywistą oczywistość. Dodam do listy. Oraz zmianę czasu ładowania. Nigdy nie lubiłem broni dystansowych ze względu na opóźnienia podczas walki i nie zwróciłem na to uwagę.
Opis mechaniczny zbroi i broni specjalnych jest w rozdziale z Mechaniką. Mechanika w Mechanice. Chyba logiczne. To, ze coś nie zostało umieszczone w podręczniku nie oznacza, że tego nie ma. Rzeczy, owszem i ważą. Po prostu jesteśmy graczami, którzy nie lubią czegoś takiego jak udźwig. Postaci noszą tylko to co jest poręczne, reszta może siedzieć w luku bagażowym, czy gdzieś tam. Po co liczyć każdy funt? Waga jest istotna tylko w handlu towarami (a więc i w ładowności statków). Zbroja lekka i ciężka to tylko nazwy mające zwrócić uwagę na wytrzymałość pancerza. Sądzę, że rozpisywanie na kolczugi, zbroje skórzane, pełnopłytówki nie ma sensu. To nie średniowiecze. Na statku raczej nie przyda się takie żelastwo. łatwo opaść na dno. Mówimy o konwencji, gdzie pancerz jest kwestią dalej aniżeli trzeciorzędną. Dlatego pobieżnie została potraktowana. Skoro to tylko ogół, to jakim sposobem miałyby się pojawić konkretne statystyki?

Za wady nie płacisz. Liczby w nawiasach to dodatkowe punkty, które dostajesz do rozwoju postaci (dodatkowe zalety, umiejętności, etc.). Ach, czytanie po łebkach...

Zapożyczeń z 7th Seas brak. Ewentualnie przypadkowe zbieżności. Wybacz, nie miałem w rękach podręcznika do tej gry.
Tylko jeden obrazek jest zdublowany. Powyżej już o tym pisałem. Reszta jest, że tak to ujmę "niepowtarzalna"

Jest sporo niedopowiedzeń. Zabieg celowy. Na wzór Neuroshimy chcieliśmy wprowadzić wiele niewiadomych i kilka wersji tego samego, tak, by gracze mogli wyeksploatować te "dziury" we własnych kampaniach.

Pozostała część twoich uwag została wzięta na warsztat długo przed tym jak zacząłeś pisać w tym temacie. Jeszcze zanim temat powstał. Wspominałem coś może o pomysłach i uwagach z innego forum?

***
Lista do zrobienia:
10. Określenie czasu tur i zmodyfikowanie czasu ładowania.
 

Ostatnio edytowane przez tweet : 22-12-2010 o 19:28.
tweet jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem