Wątek: Jolly Roger RPG
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-12-2010, 10:03   #49
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
To znaczy, że nowa wersja podręcznika będzie w styczniu? Do czasu nowego podręcznika na każde "och, ten opis krajów mi się nie podoba" będziecie reagować "ale przecież już o tym była mowa i my to poprawimy!!!!"?


Cytat:
Napisał Kachimi Zobacz post
Przeczytaj na głos (lub nie) w encyklopedii terminy dotyczące U.S.A (uwzględniając precyzyjną i aktualną historię owego kraju, obszar w km^2, ilość mieszkańców, gęstość zaludnienia, stopnie bezrobocia w poszczególnych stanach etc). Na pewno będzie czytało się równie dobrze jak Terrego Pratchetta, Tolkiena lub J. K. Rowling... Chyba sobie (pozwolę sobie ominąć wulgaryzmy i takie tam słowa które pokazałyby jak niesłychanie biją mnie między oczy te brednie) żartujesz! Gracz jak zobaczy tabele, ramki, tysiące statystyk dotyczących jednej nacji, to po prostu przewróci stronę. A gra nie idzie w stronę pisania encyklopedii. Nie znam takowych gier. Sory.
No z tego co wiem będzie czytało mi się nawet lepiej wpis o USA, Polsce, a nawet Górnej Wolcie Burkina Faso niż tych autorów. Och, no dobra, gdyby te wpisy były tak długie jak Silmarillion to bym wybrał raczej Silmarillion. I nie żartuję.

Zresztą nie chodzi o wpis encyklopedyczny, liczby co prawda by się przydały, nie zamieszczę ich jednak, bo muszą być rozmieszczone globalnie. Myślę, że to co ty nazwałeś wpisem encyklopedycznym, a ja (i nie tylko) nazywam przyzwoitym opisem lokacji tak żeby MG nie musiał wszystkiego sam wymyśleć (no bo po co mu by był podręcznik) wyglądałby mniej więcej tak:


Holendrzy. Na Artedię przypłynęli niedługo po Hiszpanach, ale trzymali się raczej na uboczu. Po błyskawicznym zajęciu dziewięciu wysp praktycznie w centrum Artedii odizolowali się od reszty. Ich statki wciąż krążyły pomiędzy portami tego małego świata, ale na same wyspy obcy raczej nie mieli wstępu. Jeden z ich portów - Leida - jest położony pomiędzy wyspami i do dziś obcy nie mają tam wstępu. Istnieją nawet plotki, że pomiędzy Oranje, a Flenstecht powstaje drewniany most, ale prócz kilku pijanych holendrów nikt tego nie potwierdza. Ziemie holendrów mają długą i zawiłą nazwę, którą wszyscy skracają po prostu do Negen - dziewięć. Holendrzy nie są nastawieni na ekspansję, ale wyjątkowo brutalnie reagują na jakiekolwiek naruszenie ich spokoju. Po tym jak porty Gene i Trieer otworzyły się na cudzoziemców ilość mitów na temat miejscowych holendrów zmalała, ale Leida wciąż jest traktowana jako miejsce bliższe legendom niż rzeczywistości. Czwarte i ostatnie miasteczko port nosi nazwę Zonnenburg. Podobnie jak Leida jest to port ukryty pomiędzy wyspami, którego nie widać przepływając w bezpiecznej odległości od holenderskich ziem. Port w Zonnenburgu ma status półotwarty - wpuszczane są tam jedynie statki posiadające specjalne pozwolenia.

Z wyjątkiem holenderskich żeglarzy i awanturników miejscowi Holendrzy nie utrzymuje stosunków z Natif Natal. Władcą Negen jest książe Johannes De Groot olbrzymi jegomość, który przybył na Artedie przed kilkoma laty z glejtem władcy Holandii, że Negen staje się księstwem. Oczywiście to wznieciło olbrzymią ilość plotek na temat holendrów i prawdy o ich wyspach. Książe często przemieszcza się pomiędzy głównymi portami Negen i w każdym z nich ma swoją siedzibę.

Co do samych wysp to pięć mniejszych jest zamieszkana prawie wyłącznie przez rolników i hodowców, którzy jednak są wyszkoleni do uczestniczenia w walkach i posiadają broń. Redan i Aarlan wlaściwie niewiele się różnią od mniejszych - no główną różnicą jest oczywiście wielkość. Na tych dwóch stacjonują jednak oddziały wojskowe pilnujące, aby nikt z portów nie przedarł się do interioru. Miejscowi na obu wyspach są dość przyjaźni, ale równocześnie umieją siedzieć cicho. Zatrzymujący się obcy szybko zwracają uwagę na brak zasłon, czy firanek i na obserwatorów, którzy zdają się szpiegować obcych. Trieer i Gene mają klimat miast oblężonych, a ruchy wszystkich obcych są rejestrowane. Z portów i z morza widać wiatraki i pola tulipanów rosnące obok pól zboża. Zonnenburg jest inny, atmosfera jest tam o wiele luźniejsza choć wciąż oddziały wojskowe pilnują, żeby nikt bez pozwoleń nie zwiedzał wyspy. Oranje jest porośnięta gęstym lasem, a gdzieś w centrum wyspy ponoć jest jezioro, na którego dnie spoczywają starożytne, kamienne budowle. Największą tajemniczością odznacza się oczywiście Flensrecht z zamkniętym dla obcych portem Leida. Właściwie jest to łańcuch górski z niewielkim skrawkiem nizinnym w miejscu gdzie ustanowiono port - z każdej innej strony wyspa zakończona jest wysokimi klifami. Nikt z nie-holendrów nie ma pewności co tam się znajduję natomiast większość Holendrów podąża za wskazówką władz Negen: "Nie pytaj - nie mów" Oczywiście jest też ciekawska mniejszość Holendrów, którzy jednak pytają i przybywają do Leidy powęszyć. Odkrywają tam dużej wielkości plac budowy - miasto składa się głównie z tartaków, warsztatów kamieniarskich i kuźni otoczonych drewnianą palisadą z całkiem sporą obsadą obrony. W głębi wyspy znajdują się kopalnie żelaza i węgla, a most na Oranje rzeczywiście jest budowany. Jako, że istotnie nie ma tam żadnych sensacji, a ochrona tych kopalń jest ważna dla interesu narodowego ci ciekawscy nie przekazują tych informacji dalej.



ps. pisałem to bez przerw, nie dumałem nad tym, nie przeczytałem tego, mogą być tam błędy; zajęło mi to 30-40 minut. Razem z korektami myślę, że wszystko zajęłoby jakieś 1,5h. Dodatkowe 30 minut i pojawiliby się BN, których można by było z marszu dodać do przygody (czyli nie tacy, których MG w rzeczywistości musiałby wymyślać na podstawie kilku zdań z podręcznika). Około 10 minut i tu i ówdzie byłyby zdania-łączniki pomiędzy opisem Księstwa Negen, a prowincjami innych państw Europy.
 
Anonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem