Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-12-2010, 18:06   #106
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Walther Ulryk

Walther siedział przy ognisku, jedząc kawałek mocno spieczonego Prosiaka. Tamci dwaj leżeli z drugiej strony ogniska.

~Bitwa? wchodzę w to, skoro już usunęliśmy tyle problemów z naszej drogi, to możemy robić to dalej~

Kiwnął głowę na akceptację planu Gambino. Obok leżała jego kusza, na plecach miał przewieszony skrócony kołczan z bełtami, odpowiednio zabezpieczony, żeby pociski nie wypadły przez przypadek. W przepastnej kieszeni bluzy miał jeszcze nóż, o trzy calowym ostrzu. Nie był pewny swojej przydatności w nadchodzącej bitwie. Jego kusza, nie miała imponującego zasięgu, nóż tym bardziej.

~Będę się najwyżej trzymał z tyłu, zwłaszcza że bandaż na głowie jest doskonale widoczny~

Wrzucił kość do ogniska. Zaskwierczał tłuszcz. Wstał i po minięciu całego towarzystwa, udał się za drzewo 10 metrów od ogniska. Za potrzebą. Kuszę zostawił. Nie była mu przecież potrzebna.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline