Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-12-2010, 23:30   #120
Cold
 
Cold's Avatar
 
Reputacja: 1 Cold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputację
Tego dnia nad Minas’Drill świeciło słońce. Było ciepło, acz nie upalnie. Można by rzec, że wręcz idealnie. Szkoda tylko było tych, którzy w to piękne popołudnie mieli zajęcia. Takimi osobami byli uczniowe prywatnej Akademii Magii. Wśród nich znajdowała się pewna Nieskończona, szkoląca się na przyszłą Tkaczkę Pieśni.
Chichiro Hope stała w korytarzu, opierając się plecami o kamienną ścianę. Zastanawiała się, co teraz robią jej przyjaciele.
Bastian zapewne przechadzał się po jednym z parków, uwodząc dziewczyny. Rosalinde, jeśli nie razem z Bastianem, to zapewne siedziała w ogrodzie razem z rodzicami. Był jeszcze Yue, ale ten zapewne, tak jak i ona, siedział gdzieś w Akademii.
Przynajmniej nie jestem jedyna”, przeszło jej przez myśl, gdy tak czekała na swojego Mistrza. Z nudów zaczęła przyglądać się swoim paznokciom. Tym razem nie były pomalowane.
Wkrótce usłyszała głośne pogwizdywanie gdzieś w oddali. To był znak, że Mistrz Giovanni się zbliżał.
Odepchnęła się od ściany, wygładziła fałdy na bluzce, założyła kosmyk włosów za ucho i stanęła, wyczekując.
Trening przebiegł bezproblemowo. Nie spodziewała się, że pójdzie jej tak łatwo. Było to zaledwie, a może aż, piąte spotkanie, a ona już potrafiła poczuć swoją własną muzykę. Giovanni był z niej dumny.
- Chichiro - powiedział, kiedy dziewczyna zbierała się już do wyjścia. Podszedł do niej. Poczuła dziwny dreszcz przebiegający przez całe jej ciało, gdy mężczyzna stanął tuż przed nią.
Wyciągnął jedną dłoń i pogładził jej policzek. Jego wąskie usta wygięły się w przyjaznym uśmiechu, a oczy zalśniły.
- Jesteś taka piękna - wyszeptał i zanim Chichiro zdążyła cokolwiek uczynić, Nieskończony objął ją delikatnie w talii i zbliżył się do niej. Po chwili jego wargi musnęły nieśmiało usta dziewczyny. Nie zaprotestowała. Była sparaliżowana i zdziwiona, przez co nie odważyła się na żaden ruch. Nauczyciel i uczennica. Ich usta po chwili złączyły się w namiętnym pocałunku, a białe skrzydła jasnowłosego Mistrza otuliły dziewczynę, jakby chciał ukryć ją przed całym światem.

Chichiro pokręciła przecząco głową na samo wspomnienie tego wydarzenia. Jaka ona była wtedy głupia, myślała sobie. Musiała stanowczo spróbować o tym wszystkim zapomnieć.
Ale dlaczego tak się działo? Dlaczego przyciągała do siebie mężczyzn. A właściwie - dlaczego przyciągała ich bardziej, niż przeciętna dziewczyna? Może logiczną odpowiedzią wydawałoby się ciało Nieskończonej, lecz ona sama doszukiwała się w tym wszystkim innego rozwiązania, pomijając kompletnie fakt, iż rzeczywiście była ładną dziewczyną.
Wkrótce jednak jej filozoficzne rozmyślania zostały zakłócone przez jeden mały wypadek, który zakończył się nową znajomością z niecodzienną postacią.
 
__________________
Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska.
Cold jest offline