Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2010, 22:12   #47
Feataur
 
Feataur's Avatar
 
Reputacja: 1 Feataur jest po prostu świetnyFeataur jest po prostu świetnyFeataur jest po prostu świetnyFeataur jest po prostu świetnyFeataur jest po prostu świetnyFeataur jest po prostu świetnyFeataur jest po prostu świetnyFeataur jest po prostu świetnyFeataur jest po prostu świetnyFeataur jest po prostu świetnyFeataur jest po prostu świetny
Może i był mnichem. Może i był niemal całe życie ascetą. Może i nie był pociągający... ale mimo wszystko był mężczyzną. Mężczyzną, którego podstawowe instynkty zostały tego dnia rozbudzone przez pojawienie się Sakury.
Teraz, czując na sobie dłonie Saiki, ciężko było oprzeć się jej urokowi. Jednak... mała iskierka obawy i czysto logicznej części umysłu broniła tych najbardziej skrytych tajemnic - mocy oka oraz magii kuchiyose. Sam Takami zaś, zgodnie z niespisaną zasadą mężczyzn, swoje opowieści nieco podkolorowywał, umieszczając to inne rodzaje demonów w miejsce tych słabszych, to używając nieistniejących zaklęć i formułek, nadając im wyimaginowane właściwości. Cokolwiek więc Saika usłyszała, była to na wpół prawda, na wpół fantazja pobudzonego instynktu Kohena. Natomiast on sam o nic nie pytał, tylko poddawał się umiejętnościom dziewczyny, mając nadzieję, że to, co sobie wyobraża, jest jak najbardziej prawdziwe. Sycił przez pewien czas wyschnięty umysł swojej seksualności, nie przejmując się nawet niedawnymi słowami starego mnicha na temat wyrzeczenia się tych pokus. W tej chwili to nie miało najmniejszego znaczenia. W tej chwili, w tym miejscu, istniało tylko ciało maga i pieszczące je dłonie.

Kiedy masaż dobiegł końca, Takami podziękował najpiękniej jak umiał młodej dziewczynie i już miał wracać do karczmy, kiedy oświadczono mu o tym, że dostarczono nowe kimona. Takami z ciekawością przeglądnął przygotowany dla niego strój. Z niemałą ulgą stwierdził, że mimo, iż wzroki na stroju są dość widoczne, całość komponowała się w ciemnym nastroju, pasującym do jego wcześniejszych szat. Kiedy był gotowy, spojrzał na siebie. Barwiony na czarno jedwab wypełniony był złotymi wizerunkami smoków. Całość sprawiała dość przyjemne wrażenie, szczególnie dla youjutsusha, który nie nosił się zbyt barwnie. Ubrawszy się, został poprowadzony do karczmy, w której zatrzymał się ich gospodarz. Wchodząc do środka, Kohen zauważył, że nie tylko on dostał nowy strój. Kirisu był dość dziwny, siedząc w tak obszernym stroju, jednak od razu wzrok maga przykuła Sakura.
Wchodząc, niemal wpadł na Kirisu, zagapiając się na łowczynię. Szybko jednak się opanował i ruszył w jej stronę, chcąc jak najlepiej przyjrzeć się jej metamorfozie. Tak jak sądził, to co on zauważył w niej już na początku, teraz prezentowało się w pełnej krasie. Przysiadł w zasięgu słuchu i wzroku Sakury, a kiedy usłyszał jej nieporadne słowa, uśmiechnął się lekko.
- Wyglądasz jednak w nim oszałamiająco, Sakuro - powiedział, schylając lekko głowę w ukłonie, mającym zaznaczyć wagę tych słów - Mówią, że często ubranie stanowi o urodzie człowieka, jednak w tym wypadku, to ty stanowisz urodę tego kimona.
Następnie Kohen skupił się na zebranych. Nowe twarz nie były ani przyjazne, ani nawet sympatyczne. Zacięcie widniejące na obliczach zebranych samurajów przyprawiało o niepokój nawet Takamiego. Niekiedy Kohen sięgał po jakąś potrawę, z niejakim zdumieniem zauważając, że jest dość głodny. Zaspokoiwszy pierwszy głód, zaczął uważnie słuchać przemowy Dasate.
Kiedy Kirisu się zerwał, słysząc, że został pominięty decyzją daimyo Hachisuka, Takami miał wrażenie, że zostanie ścięty przez yojimbo Ginariego. Jednak ci zostali powstrzymani przez samego Dasate, a i Płomień zaraz się uspokoił.
Takami wysłuchał do końca przedstawiciela Hachisuke, a pytania "dlaczego on?" zostawił na później.
- Jeśli oni nie pojawią się dziś w nocy, oczywiście, będę mógł ruszyć z samego rana - oznajmił Takami, z trudem godziwszy się z rozstaniem z Sakurą. Jednak to była możliwość, której nie mógł przepuścić. Być może w pałacu Hachisuka mógł dowiedzieć się czegoś, co pozwoliłoby przełamać jego fatum.
 

Ostatnio edytowane przez Feataur : 27-12-2010 o 22:20.
Feataur jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem